Kategorie:
Według informacji z raportu naukowców z instytutu INGV w Neapolu w ostatnim czasie doszło do znacznej deformacji terenu zaliczanego, jako najbliższa okolica kaldery superwulkanu Campi Flegrei w Zatoce Neapolitańskiej.
Kilka dni temu światowe media nagle zauważyły problem Wezuwiusza, którego okolica została zabudowana do granic absurdu. Okazuje się, że dużo większy problem może tkwić pod sama Zatoką Neapolitańską gdzie znajduje się mierząca 7 kilometrów średnicy kaldera wulkaniczna zdolna do wywołania katastrofalnej erupcji.
Gdy w obrębie superwulkanu dochodzi do inflacji terenu to zawsze może oznaczać kłopoty. Skoro podnosi się grunt to oznacza, ze komora magmowa znajdująca się poniżej może być już napełniona w znacznej części. W efekcie rosną ciśnienia w jej wnętrzu i automatycznie wzrasta ryzyko erupcji.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy w niektórych miejscach grunt urósł nawet o 8 centymetrów. Największy wzrost urządzenia GPS wykryły w okresie od lipca do sierpnia 2012 i trwa to nieprzerwanie od grudnia 2012. Najwięcej grunt podniósł się w okolicy miejscowości Pozzuoli. Wygląda na to, że trend wzrostowy jest kontynuowany.
Naukowcy uspokajają, że nagła inflacja terenu nie jest czymś nietypowym w obrębie Campi Flegrei, ponieważ na przestrzeni wieków dochodziło wielokrotnie do podobnych zjawisk i nie kończyły się wybuchowa erupcją. Jest to tłumaczone poprzez zmiany ciśnienia wywoływane różnicami gęstości materiału wulkanicznego.
Jednak uczeni przyznają, ze oprócz deformacji terenu naukowcy odkryli również, że w obrębie kaldery dochodzi do mikro wstrząsów. Bywa to tłumaczone skomplikowanym systemem hydrotermalnym, jaki towarzyszy kalderze Campi Flegrei. Czasami wzrasta z tego powodu ilość gazów, co skutkuje aktywnością sejsmiczną.
Komentarze
Co sie stanie to sie stanie i tak nie uciekniemy....
Nie ma rzeczy niemozliwych !
Nie ma rzeczy niemozliwych !
Strony
Skomentuj