Geolodzy odkryli strukturę superwulkanu Yellowstone

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Geolodzy odkryli szczegóły wewnętrznej konstrukcji superwulkanu Yellowstone, w tym jego warunków fizycznych, składu chemicznego i przyczyn powstawania jego różnych warstw. Osiągnięcie to zostało opisane w pracy naukowej opublikowanej w czasopiśmie Geophysical Research Letters.

 

Za to nowatorskie badanie odpowiadają Dylan Colon i Ilya Bindeman z University of Oregon oraz Taras Gerya ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii w Zurychu. Korzystając z detekcji za pomocą fal sejsmicznych, naukowcy odkryli, głęboko pod Yellowstone wielkie nagromadzenie magmy.

 

Stwierdzono, że kaldera tego superwulkanu wydziela dużo helu i dwutlenek węgla, co może być wyjaśnione tylko jako obecność magmy głęboko pod ziemia. To doprowadziło naukowców do przekonania, że na dużych głębokościach znajduje się spora dodatkowa komora magmowa, a w 2015 roku, badania sejsmologiczne potwierdziły to przypuszczenie. 

Nikt jednak nie wie co dokładnie dzieje się pod Yellowstone. Dlatego aby dowiedzieć się na ten temat nieco więcej, eksperci wykonali symulację z wykorzystaniem superkomputera. Analiza została przeprowadzona z uwzględnieniem zebranych dotychczas danych sejsmicznych i przy zastosowaniu znanych nam praw fizyki rządzących głęboko pod ziemią.W rezultacie geolodzy potwierdzili, że na głębokości 5 do 10 kilometrach jest tak zwana strefa przejściowa kruchego tworzywa, czyli brak jest tam twardych skał górnej części skorupy ziemskiej. 

 

Złożone fizyczne warunki panujące w tym obszarze prowadzą do powstawania względnie stałej, stopionej skały zalegającej na głębokości 10-20 km. Składa się on głównie z gabro - skały, która jest zestalona z magmą o wysokiej temperaturze topnienia.

Poniżej tej warstwy, na głębokości od 20 do 40 km, znajduje się spora część zalegającej magmy. Znajdujące się na górze jezioro Yellowstone jest przez nią stale podgrzewane, a znajdująca się tam woda stale karmi słynne gejzery i gorące źródła Yellowstone. 

Dzięki prowadzonym analizom fal sejsmicznych, naukowcy odkryli, charakterystykę leżącego głęboko pod Yellowstone pióropusza magmy, który sięga szokująco dalej niż sądzono. Niestety, do tej pory prace naukowców nie zbliżyły nas do ustalenia kiedy i czy w ogóle, dojdzie do kolejnej erupcji superwulkanu tak niebezpiecznego jak Yellowstone.

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Max 1983

Po pierwsze Medium, to on

Po pierwsze Medium, to on odpowiedział na twoją interpretację mojego wpisu!!!Ja napisałem ni mniej ni więcej ,że na świecie jest wiele cierpienia ,zbyt wiele by uznać to za coś akceptowalnego.Jakoś nie widze mozliwości polepszenia tej sytuacji i w związku z tym uważam ,że taki rodzaj "eutanazji dla świata"jest jakimś rozwiązaniem.Oczywiście szklanka zawsze jest do połowy pełna ,albo w połowie pusta zależy kto patrzy.Natomiast kolega odpowiedział na to co ty napisałaś, bo rozwinełaś mój wątek o kwestie cierpienia indywidualnego.

Niestety(a może dobrze właśnie)raczej nie masz o tym pojęcia sadząc po frazesach którymi rzuciłaś.Zaczne od pierwszej myśli "Jeśli cierpisz, dbaj by swoim cierpieniem nie zarażać innych"

To jest możliwe do osiągnięcia jedynie gdy zniknę!!!Jezeli ktoś np jest sparaliżowany i wymaga opieki to siła rzeczy zmienia to też życie opiekujących się nim ludzi ,zmienia ich plany ,zabiera im czas ,wymaga wysiłku fizycznego i psychciznego co z czasem zmienia się w uciażliwośc, czyli też cierpienie.Jesli jest to osoba bliska to zapewne tez będzie cierpieć psychicznie widzać cierpienie tego kalekiego krewnego.To jeden z przykładów ,moge ich podac 1500, ale nie chce przesadzić z rozpisywaniem się.Nawet gdy mocno boli cię głowa i chodzisz markotna ,to w jakims sensie zarażasz innych cierpieniem, a gdy to jest ciężka choroba czy wieloletnie kalectwo to wręcz skazujesz innych na obcowanie z twoim cierpieniem.

Znaczace jest ,że te jakże pieknie (i pusto)brzmiące słowa typu cierpienie uszlachetnia albo pieniądze szcześcia nie dają zwykle wygłaszają ci którym i zdrowia i kasy nie brakuje.Jak ktoś uważa ,że cierpienie uszlachetnia to niech obetnie sobie nogę, a jeśli komuś pieniądze szcześcia nie dają to niech mi je da...chętnie przyjmę.

Jestem osobą cierpiącą z powodu choroby 17 już lat.Zgodze się że są różne etapy na początku można nawet zauważyć pewne korzyści.Jesteś ciut ograniczony to robisz mniej głupot ,inni ścigają się samochodami albo urpawiają sex bez zabezpieczeń, a ty w tym czasie.....czytasz książki.Z perspektywy czasu jest w tym jakaś wartość bo masz więcej oleju w głowie ,ale zapewniam cię ,że w czasie rzeczywistym jest ci tylko i wyłacznie przykro ,że coś zmieniło twoje życie i ty nie wiele na to możesz poradzić.Jeśli jednak zły okres minie i cierpienie się skonczy to w jakims sensie możesz z tego wyjść silniejszym....jesli.Bo nadchodzi moment u mnie to było około 10 lat życia z ciągłym bólem ,że masz już dośc ,już nie widzisz w tym sensu, a jedynie zdeptane życiowe plany i zwykłego zasranego pecha i nie masz ochoty do tego dorabiac ideologi .Tak wiem ,że sa ludzie ktorzy mimo ograniczeń czy kalectwa osiągaja wielkie rzeczy ,nie dawno jeden taki pan na wózku zmarł jak wiesz ,ale to są wyjątki ,wybitne jednostki ,reszta po prostu cierpi.Zresztą i pan Hawking gdyby go zapytac w pewnym momencie masz wybór profesorze, możesz być dalej taką mądra roslinką ,albo możemy cie zamienić w mniej inteligentnego ,ale za to biegającego cieszącego się zyciem kobietami i tysiącem innych spraw człowieka ,raczej(pewności miec nie mogę)wybrał by opcje numer dwa.

Nikt mi medalu nie da za to jak walcze z bólem ,nikt nie wie ile mnie kosztuje wstać z łózka ,ubrać się .....ale wymagania wobec mnie są jak wobec innych ludzi .Mam przesrane bo musze włozyć 5 razy więcej wysiłku w to co dla innych jest proste i nie widze w tym niczego pieknego czy wznioslego.Może gdybym się postarał to państwo by mi dało z łaski jakeis 400 złoty jałmużny, choć nie jestem pewien, bo obecnie kupuje się głosy tych co moga dużo dzieci zrobić i ich się pompuje, emeryci ,niepełnosprawni i inne równie slabo rokujące grupy mają zdychać.

Pomijam już fakt ,że rodzajów cierpienia jest wiele, o ile w moim na siłe jeszcze ktos by sie mógł sensu doszukiwać, to jaki jest sens w cierpieniu osoby 30 lat trzymanej w piwnicy i gwałconej??Albo człowieka ktorego sie żywcem patroszy ,ale tak by żył jak najdłużej i widział jak wyjmowane są jego flaki?Skrajne przypadki?Tak ale istnieją ,dotykają ludzi tkaich jak my i wcale nie jest ich tak mało bo bestialstwo zwłaszcza w krajach biednych ,dotkniętych wojnami i lokalnymi konfliktami  jest ogromne.

Jak mi powiesz jak się mam uwolnić od złych myśli to będę wdzięczny ,póki co widzę dwie mozliwości polepszenia sytuacji.Pierwsza Kulczyk mi przepisze swój majątek ,druga....śmierć.Pozdrawiam

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika Max 1983

Kolejny który nie umie czytać

Kolejny który nie umie czytać ze zrozumieniem i nie wyczuwa kiedy sie pisze na poważnie a kiedy ktoś wrzuca lekki żarcik dla rozluźnienia.Akurat mi na kasie nie zależy bo ja wiem najlepiej ,że żadne pieniądze świata nie zastapią zdrowego ciała.Co nie zmienia faktu ,że każdy by wolał mieć pieniądze jak nie .Skoro jesteś taki zakłamany ideowiec to rozdaj forse biednym poczujesz się szczesliwy i uwolnisz sie od wszelkiej złej energii.Sekciarzy i ludzi na poziomie wrozbity Macieja tu nie brakuje.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika uważniak

pieprzysz bez sensu maxie..

pieprzysz bez sensu maxie...Cierpienie to emocja bezwzględna... Cierpienie dwulatka, wskutek utraty ulubionej lalki jest TAKIE SAME jak u dorosłego utrata dziecka, czy innych najbliższych. Okoliczności  i przyczyny nie mają tu żadnego znaczenia... Znaczenie ma czas trwania...

Portret użytkownika Max 1983

Jesli pijesz do jakiegoś

Jesli pijesz do jakiegoś konkretnego fragmentu mojego wpisu to musisz go zacytować ,bo nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.Podejrzewam ,że ty pieprzysz tak mocno ,że długo bym musiał myśleć żeby zrozumiec o co ci biega ,ale i tak za cholere bym nie zrozumiał jak można miec tak pokręcony tok myślenia.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika Medium

Hmmm, a jednak do mnie się

Hmmm, a jednak do mnie się zwracasz, a nie do Ulmusa Smile

Napiszę Ci tak: ten temat tu nie pasuje. Załóż temat na tutejszym forum, jeśli chcesz swobodnie porozmawiać. Przeklej swoje posty tam, a ja obiecuję zajrzeć, ok?

Portret użytkownika Max 1983

Medium ten temat w ogóle nie

Medium ten temat w ogóle nie pasuje do publicznej dyskusji, bo epatowanie tym co przezyłem nie jest moim celem i jak to ujełaś nie uskarżam się, a odpowiadam na twój wpis bo mnie lekko zdenerwował.Żeby było jasne nie czuje się obrazony czy zły::)Rozmawiamy kulturalnie ,ale napisałaś o temacie który dotyka mojej skóry każdego dnia, tak jakby to było coś fajnego.Brakło tylko określenia ,że cierpienie jest darem.....nie nie jest ,jest przekleństwem.Dlatego się tak "uruchomiłem"ale nie zalezy mi na udowadnianiu na jakimś forum jaki jestem biedny ,co chciałem to napisałem

A ty jesteś zbyt zasadnicza ,raz się czepiasz kolegi że nie tobie powinien odpisać a mi, teraz robisz jakiś protokuł tematów możliwych do dyskusji tu albo tam.Ludzie pod tematami artykułów często odbiegaja od głównego wątku i nikt z tego problemu nie robi ,tu zacząłem i tu zakończe.

Z doświadczenia wieloletniego ,osoby ktora przegadała na te tematy tysiące godzin ,na czatach ,forach i róznych spotkaniach powiem ci ,że to strata czasu ,bo na końcu i tak zostajesz samemu ze swoim bólem ,codziennościa i to ty musisz walczyć bo nikt za ciebie dupy nie podniesie.Ja już się o tym nasłuchałem i nagadałem więcej nie musze .Zreszta tak jak kiedyś widziałem w tym jakiś sens a nawet lubiłem się dzielić swoimi przeżyciami, tak teraz uważam to za strate czasu ,zwłaszcza jeśli po drugiej stronie jest osoba zdrowa, bo syty głodnego nie zrozumie.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika Medium

Kiedy rozmawiasz z ludźmi nie

Kiedy rozmawiasz z ludźmi nie ma jednostronnego epatowania czymkolwiek, jest wymiana. Epatowanie ma miejsce przy podejściu egoistycznym.

Tak, jestem zasadnicza, ale dzięki temu udało mi się poradzić z samą sobą. Nie rozklejałam się i nie winiłam całego świata za przytłaczający ogrom cierpienia, nie miałam pretensji o spadek po jakimś finansowym bosie, któryby mnie postawił na nogi. Nie miałam ciągotek do zniszczenia całego świata w celu pokonania własnego cierpienia.

Wystarczy nie słuchać lekarskich wyroków, a zregeneruje się więcej niż przysłowiowa ustawa przewiduje.

Wczoraj miał miejsce sekstyl Księżyca z Chironem, uczucia zranienia mogły być w ludziach wezbrane. Dziś jest już lepiej.

Pozdrawiam, trzymaj się i głowa do góry!

Portret użytkownika Max 1983

Po pierwsze cierpienie

Po pierwsze cierpienie ,cierpieniu nie równe.Znam takich co strasznie 'cierpia"bo w Polsce zima trwa zbyt długo i słońca brakuje.A są ludzie ktorzy 30 lat lezą w jednej pozycji srając pod siebie.Choć obie osoby(czy grupy ludzi)czasem użyją tego samego słowa to nie znaczy ,że ich los jest rowny .Więc mi nie pisz jaka ty wspaniała, a ja jakie mam zle podejście, bo możliwe że twoje problemy to dla mnie by byl pikuś ,a ty byś moich nie zniosła nawet przez tydzień .Ten tekst ze spadkiem moglaś sobie darować, bo jak widze nie wyczuwasz lekkiej ironii  i mieszasz żart który rzuciłem do poważnej dyskusji, robiąc mi z tego zarzut.Nie robie nikomu pretensji stwierdziłem tylko że fajnie by było być bogatym ...napewno by to nie zaszkodziło.Ciągatek do zniszczenia świata miec nie muszę, zapewniam cię że moge sam swój koniec świata zrobić w każdej chwili dojrzałem do tego ,ale w przeciwieństwie do nie ktorych nie widze tylko czubka własnego nosa, a miliony cierpiących istnień i dlatego "kibicuje"temu światu by zakończył swoją żałosną działalność bo to ,że ja sobie strzele w łeb to będzie oznaczało tylko spokój dla mnie, a to beznadziejne przedstawienie i tak będzie trwało dalej.Tak przyznaje się chetnie bym zobaczył jak to wszystko się w niwecz obraca ,ale jeśli jest w tym prywatny interes i szczypta egoizmu to i tak mimo wszystko więcej tu empatii.Świat w którym jak to okresliła jedna z dyskutantek żyjesz dzięki temu że wysrasz inną istote ,świat w ktorym jedni pławia sie w luksusie zrą kawior i srają do złotych kibli a tym samym czasie bezbronne dzieci konają z głodu ,nie powinien istnieć.

Lekarzy nie słucham od dawna, ich zdaniem wieku 20 lat miałem nie chodzic, a ja grubo po 30-tce wszedlem na Giewont szybciej jak mój starszy brat który jest piłkarzem(amatorem ale zawsze).Choć pod koniec wyglądałem zapewne jakbym k2 zdobywał z owiniętymi nogami ,uszami ,krwawiąc i podpierając się kijem .Tylko ,że każdy mój dzień taki jest, mam swoje wejście na Giewont codziennie i wiem że za chwile będzie nim nawet wyjscie po bułki do Tesco.Doświadczałem takiego bólu gdzie człowiek prosi żeby mu pozwolili umrzeć i takiej samotności której nie ma nawet w grobie .

Jak ktos mi z księżycem wyjezdza to już mi tylko tarota brakuje .Nie lubie klasyfikowac ludzi zwłaszcza jak ich nie znam ,ale mniej więcej widzę jaki tok myślenia jest ci bliski i jest on tak daleki od mojego ,że nie ma sensu rozmawiac.

Nie uzalezniam swoich uczuc ,bólu ,ani decyzji od jakiś astronomicznych popierdółek .Walcze bo jestem zawzięty ,bo są ludzie którzy chcą bym to ja byl kiedyś na ich pogrzebie a nie dowrotnie ,dlatego w tym gównie trwam ,ale jeśli coś przyspieszy koniec ten beznadziejnej planety to dobrze wcale mnie to nie zmartwi.

Mimo wszystko tez pozdrawiam.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika Arya

Świat w którym jak to

Świat w którym jak to okresliła jedna z dyskutantek żyjesz dzięki temu że wysrasz inną istote ,świat w ktorym jedni pławia sie w luksusie zrą kawior i srają do złotych kibli a tym samym czasie bezbronne dzieci konają z głodu ,nie powinien istnieć.

Gdyby taki świat nie miał istnieć to by nie istniał. Wszystko jest po coś, także Twoje cierpienie. Ja nie odpowiem Ci na pytanie po co ono jest i daczego akurat Tobie się ono przytrafiło. Z własnego doświadczenia wiem, że moje cierpienie w rezultacie dało mi coś czego bym się nie spodziewał. Tobie też może dać, choć może ciężko być w to uwierzyć. Polecam Ci poczytanie "Rozmów z Bogiem" i innych książek N.D. Walscha-te kaiązki nie odwołują się do żadnej religii, ale koncepcje w nich zawarte pozwalają zrozumieć niektóre rzeczy i jest w nich opisane również dlczego ludzie cierpią. Oczywiście można się nie zgadzać z tym co tam jest opisane (ja sam też nie ze wszystkim się zgadzam, choć niektóre rzeczy zanegowałem dopiero po kilku latach od przeczytania tych książek), ale  być może znajdziesz tam coś co da Ci odpowiedzi na niektóre życiowe pytania.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Max 1983

"Gdyby świat miał nie istnieć

"Gdyby świat miał nie istnieć to by nie istniał" serio??Czyli kto by miał to skończyć Bóg??To z gory muszę założyć że istnieje, a nie mam takiego przekonania jak ty .Zreszta może dobrze sie bawi ogladając męki ludzi od wieków kto wie.Co do książek to jak Bóg jakąś napisze to przeczytam ,póki pisza je ludzie to tylko ludzka wyobraźnia i wyrażanie pewnych nadziei.Równie dobrze mogę sobie sam pofantazjować.Zapewne są ludzie którym pomaga wmawianie sobie ,że jest jakiś większy plan i że to wszyskto ma sens....ok zazdroszcze wam ,ale ja sobie wbić jakieś wierutnej bzdury do głowy tylko po to by mi się łatwiej żyło nie umiem.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika Arya

Czyli kto by miał to skończyć

Czyli kto by miał to skończyć Bóg??To z gory muszę założyć że istnieje, a nie mam takiego przekonania jak ty 

Dlaczego zakładasz, że uznaję istnienie Boga? A jesli nawet uznaję, to skąd wiesz co o myślę ma temat Boga? Może myślę, że patrzy na Ciebie i cieszy się z Twojego cierpienia. 

Tu nie chodzi o moje przekonania, ale o Twoje. Ja Ci podałem lekturę, która tłumaczy pewne zjawiska, a co Ty z tym zrobisz to Twoja sprawa. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Max 1983

Postaram sie przeczytać ,choć

Postaram sie przeczytać ,choć stwierdzenie ,że książka tłumaczy zjawiska na moje oko nie może byc prawidłowe::)Ona tylko stara sie wytłumaczyć, a to róznica.Nikt z nas żaden człowiek choćby napisał najmądrzejszą książke na świecie nie wie jaka jest prawda o tym wszysktim.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Strony

Skomentuj