Internet jaki znamy skończy się w UE w dniu 25 maja 2018 roku

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wdrażana niedługo dyrektywa Unii Europejskiej zwana GDPR lub RODO może być prawem, które zniszczy Internet jaki znamy. Praktycznie każda firma w Unii Europejskiej musi się przygotować do respektowania przepisów dotyczących ochrony tak zwanych danych osobowych. 

 

Konstruktorzy prawa w Brukseli poszli na całość i postanowili, że nie wystarczą uciążliwe wyskakujące okienka informujące o stosowaniu plików cookie, które od dekad są standardem w Internecie. Unijni prawodawcy postanowili iść dalej i zażądali przygotowania mechanizmów, które pozwolą w sposób świadomy decydować czy chce się pozwolić na przetwarzanie danych osobowych konkretnym podmiotom. 

 

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to zmiana słuszna, bo poziom kolekcji danych z naszej aktywności w Internecie jest przesadny. Potem jest to wszystko przetwarzane w systemach klasy Big Data i skutkuje to tym, że nasze dane krążą w Internecie co umożliwia na przykład profilowanie pokazywanych nam reklam.

Po 25 maja wszystkie strony internetowe w Unii Europejskiej będą witać internautów regulaminami, które będą musiały być zaakceptowane zanim jakakolwiek kolekcja danych będzie możliwa. Za ponad miesiąc Internet w UE zmieni się nie do poznania i każdego dnia będziemy musieli czytać regulaminy i decydować czy zgadzamy się na wykorzystanie naszych danych.

 

Zapewne znajdzie się wiele osób zadowolonych z takiego rozwiązania. Na przykład odhaczanie ptaszka w formularzu sprawia im przyjemność. Już teraz miłośnicy klikania ptaszków muszą być zadowoleni, bo tylko w komunistycznej UE trzeba odklikiwać korzystanie z plików cookie. Pal licho, że większość ludzi nie ma pojęcia co to takiego pliki cookie. Akceptuj i już, bo unijni biurokraci tak wymyślili.

 

Teraz jednak ich inwencja poszła dalej, bo nie będzie to już tylko upierdliwy popup, ale pop up z regulaminem, który właściwie trzeba przeczytać. Legislatorzy zakładają, że każdy z nas jest specjalistą w zakresie Internetu i rozumie kwestie związane z prywatnością. 

Zdając sobie sprawę z tego, że ludzie nic nie rozumieją, twórcy tego dziwnego prawa uznali, że należy napisać wszystko "prostym językiem". Oznacza to, że unijne prawo wymaga nawet odpowiedniego pisania regulaminów, ale nie wiadomo kto będzie decydował, czy informacje w nich są przestawione w prosty sposób, bo nikt nie wie co to oznacza.

 

Nowe prawo nakłada też obowiązki w zakresie zgłaszania tzw. incydentów informatycznych, które mogą prowadzić do wycieku danych osobowych. Górna granica kary za wyciek to 20 mln euro! Tworzy to raj dla hakerów, którzy będą mogli włamywać się na serwery żądając okupu i strasząc zgłoszeniem do GIODO.

 

Wszystko wskazuje na to, że szczytna idea jaką jest walka o zachowanie prywatności, zostanie doprowadzona do absurdu i zamiast nam pomóc w świadomym dysponowaniu naszymi danymi osobowymi spowoduje, że korzystanie z Internetu w Unii Europejskiej będzie czynnością irytującą, bo wymagającą ciągłego czytania regulaminów i decydowania przed dotarciem do zawartości, niemal za każdym razem, czy zgadzamy się na przetwarzanie naszych danych.


 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Ciekawe spostrzeżenie. Jeśli

Ciekawe spostrzeżenie. Jeśli tak jest w istocie, to wpisuje się idealnie w całą myśl przewodnią tej cywilizacji. Tz elity są dobre święte i cudowne, a odpowiedzialnym za całe zło tego świata jest plebs czyli lud.

Portret użytkownika komuszek

Prawo UE idzie w dobrym

Prawo UE idzie w dobrym kierunku. Ja bym ten problem rozwiązał w prosztrzy sposób. Całkowity zakaz plików cookie i koniec. Użytkownikowi internetu nie są one do niczego potrzebne. Zniknie wtedy problem stawiania ptaszków. Smile

Portret użytkownika Kodiak

Akurat jestem szefem biznesu

Akurat jestem szefem biznesu duzej miedzynarodowej firmy w Polsce i powiem Wam ze kazdy klient ktory ma byc zaraportowany w jakimkolwiek systemie jako osoba do ktorej kierujemy jakikolwiek przekaz musi wypelnic dwustronnicowy druk zgody na przetwarzanie danych. I tak musi zrobic kazda firma raportujaca swe aktywnosci. To dopiero jest upierdliwosc.

Portret użytkownika alojzy

Za kilkanaście miesięcy

Za kilkanaście miesięcy polski internet będzie się składał z czterech serwisów typu onet czy wp, jutuba i jakiś pięciu "niezależnych" dostarczycieli informacji udających zwolenników rządu i opozycję. A dostęp do niego będzie będzie za specjalnym zezwoleniem wydawanym w urzędach miejsckich. Z europejskim będzie to samo - tylko po angielsku, niemiecku i francusku.
Dzięki obecnemu internetowi od jakiś 10 lat nie ma totalnej wojny, choć "władcy świata" stają na głowie i marnują miliardy dolarów, żeby wreszcie gdzieś się polała krew i żeby ludzie nabrali ochoty do wyrzynania się. Tak dalej być nie może i zostanie to ukrócone.

Portret użytkownika anon

zawsze mozna przeniesc

zawsze mozna przeniesc serwery na ukraine, jezeli te prawa miały by być tak strasznie uciążliwe

i tak mysle ze ida w dobrym kierunku, nie będzie regulaminów tam gdzie nie będą chcieli naszych danych wykorzystać (jezeli tak to jestem za)

Portret użytkownika admin3

Serwery to my już dawno mamy

Serwery to my już dawno mamy w USA w Oregonie Smile Co z tego skoro w UE trzebaa spełniac te wytyczne i męczyć ludzi formularzami, bo tak ustalono. Szykuje to tak, że te formularze nie będą się pokazywać poza UE. Zaogowani klikną raz a niezalogowani za każdym razem na innym IP. Inaczej nie da się tego zrobić.

Strony

Skomentuj