Kategorie:
Stany Zjednoczone powołując się na swoje dowody są „pewne”, że za niedawny atak chemiczny w Syrii odpowiada Assad. Teraz Zachód przygotowuje się na bombardowania tego państwa, choć Rosja wyraźnie zaznaczyła, że nie dopuści do uderzenia.
Donald Trump kolejny dzień z rzędu naradza się ze swoimi doradcami. Prezydent USA stwierdził tylko, że atak na Syrię może nastąpić w dowolnym czasie, niekoniecznie w najbliższych dniach czy godzinach. Nie podano żadnej konkretnej daty i właściwie to nie wiadomo nawet czy Stany Zjednoczone rzeczywiście zamierzają dokonać uderzenia na Syrię. Wszelkie szczegóły pozostają owiane tajemnicą.
Tymczasem Wielka Brytania już ogłosiła swój udział w ataku na Syrię. Premier Theresa May nakazała wysłać brytyjskie okręty podwodne, tak aby Syria znalazła się w zasięgu rażenia. Okręty te będą gotowe do ewentualnych działań zbrojnych już tej nocy. Również Francja zapowiedziała swój udział w bombardowaniach. Jednak amerykański lotniskowiec USS Harry S. Truman będzie potrzebował jeszcze około miesiąca zanim dotrze do Syrii. Jeśli ma to być błyskawiczny atak to USS Harry S. Truman nie weźmie w nim udziału, ale Zachód posiada w regionie odpowiednie siły, które mogłyby dokonać bombardowań.
Warto zaznaczyć, że Francja i Wielka Brytania do jedyne państwa europejskie, które faktycznie przygotowują się do ataku. Przykładowo Niemcy nie chcą brać udziału w tej operacji, aby nie drażnić Rosji, z którą robią przecież interesy (Nord Stream 2), ale ostentacyjnie stanęły po stronie USA. Podobne stanowisko przyjęła Polska.
W kwestii możliwego uderzenia na Syrię, Rosja wykonuje bardziej zdecydowane działania. Przede wszystkim rosyjska policja wojskowa oraz specjaliści wkroczyli do miasta Duma, w którym rzekomo nastąpił atak chemiczny. Po przeprowadzonych badaniach ogłoszono, że nie znaleziono na miejscu żadnych ofiar ani śladów użycia gazów bojowych i zasugerowano, że Zachód chce dokonać bombardowań, aby ukryć ślady operacji pod fałszywą flagą. Oczywiście Amerykanie mają swoje dowody, które mówią coś zupełnie innego. USA w dużej mierze powołują się na nagrania i informacje zamieszczone w sieci społecznościowej Twitter oraz relacje „świadków” ataku chemicznego.
Rosja przygotowuje się również militarnie. Wczoraj rosyjskie okręty opuściły port Tartus i rozpoczęły manewry na Morzu Śródziemnym w pobliżu syryjskiego wybrzeża. Moskwa zapowiedziała wcześniej, że nie dopuści do ataku na Syrię, w której stacjonują rosyjscy żołnierze. Ambasador Rosji przy ONZ, Wasilij Nebenzia stwierdził, że nie można wykluczyć wybuchu wojny między Rosją i USA.
Trump ma wiele powodów, aby zarządzić atak i pójść na wojnę. Stanom Zjednoczonym zależy na zbudowaniu rurociągu, który przebiegałby przez Syrię, aby móc prowadzić rywalizację energetyczną z Rosją w Europie. Zniszczenie Syrii jest również w interesie Arabii Saudyjskiej i Izraela, które rywalizują na Bliskim Wschodzie z Iranem. Zrównanie tego państwa z ziemią pozwoli ukryć wszelkie ślady po operacjach pod fałszywą flagą, zaś Trump będzie mógł odwrócić uwagę od skandali, w które został uwikłany.
Oczywiście ewentualna otwarta wojna mocarstw na terenie Syrii niekoniecznie musi potoczyć się tak jak chciałby tego Zachód. Chiny rozpoczęły właśnie kilkudniowe wielkie manewry na Morzu Południowochińskim, które mogą być zapowiedzią ataku na Tajwan. Pamiętajmy także o rosyjskich manewrach, które niedawno miały miejsce na Morzu Bałtyckim tuż przy Polsce i Szwecji. Jeśli w Syrii dojdzie do starcia mocarstw, Chiny i Rosja mogą otworzyć kolejne fronty w Azji i Europie. To naturalnie zapoczątkuje wybuch III wojny światowej.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Strony
Skomentuj