Rewolucyjna uniwersalna szczepionka przeciwko rakowi, przygotowana przez biologów ze Stanford na początku tego roku, wkrótce wejdzie w fazę badań klinicznych na ochotnikach. Testy zwracają uwagę świata naukowego, ponieważ może być to przełom w onkologii.

W ostatnich latach, biolodzy i lekarze zaczęli badać tzw. immunoterapie, które mogą być przydatne w zwalczaniu nowotworów, alergii, cukrzycy i innych chorób dotychczas uważanych za nieuleczalne. 

„Ludzie muszą zrozumieć, że nadal jesteśmy tylko we wczesnych stadiach rozwoju immunoterapii i sprawdzamy, jak bardzo będzie ona bezpieczna dla pacjenta. W najlepszym wypadku, szczepionka będzie gotowa nie wcześniej niż za 2- 3 lata”- powiedział Ron Levy ze Stanford University w Kalifornii,USA.

Pomysł na immunoterapię jest bardzo prosty w swej istocie. Naukowcy po prostu próbują stymulować odporność człowieka względem komórek nowotworowych przy użyciu różnych przeciwciał, żyjących mikroorganizmów i wielu innych niezwykłych sposobów. 

Ron Levy i jego współpracownicy w Stanford od kilku lat starają się stworzyć nowe rodzaje immunoterapii, która ma skłaniać układ odpornościowy do zwalczania komórek rakowych. Aby było to możliwe trzeba nauczyć organizm aby odróżniał zdrowe tkanki od tkanek nowotworów złośliwych. 

Trwa właśnie rekrutacja wolontariuszy do udziału w pierwszych badaniach klinicznych prostszej wersji szczepionki, która sprawia, że układ odpornościowy usiłuje zabijać komórki rakowe, ale nie prowadzi to do trwałej odpowiedzi immunologicznej na nowotwór.  W sumie lekarze z Kalifornii planują wykonanie dwóch serii testów. Weźmie w nich udział 35 ochotników cierpiących na łagodną formą chłoniaka. Każdy uczestnik otrzyma dwa eksperymentalne zastrzyki aktywatora systemu immunologicznego.

Testy są konieczne jeśli ma się zamiar wprowadzać nową terapią na rynek medyczny. Obecnie maja one na celu ocenę skuteczności i kontrolę bezpieczeństwa tej szczepionki dla zdrowia pacjentów. Zespół ze Stanford jest pewny pomyślnego wyniku tych testów, ponieważ oba składniki leku została już wcześniej osobno zatwierdzone przez organy regulacyjne USA. 

Pewności dodaje fakt, że w przeciwieństwie do innych rodzajów immunoterapii lub klasycznej chemio i radioterapii, takie zastrzyki nie powodują biegunki, wymiotów i innych problemów zdrowotnych. U zwierząt laboratoryjnych nie zaobserwowano innych problemów w trakcie terapii niż łagodne podrażnienia skóry.

Według ekspertów, pomyślne zakończenie tych badań utoruje drogę do testów immunoterapii w innych opcjach tak aby obejmowała większą liczbę nowotworów oraz pozwalała na rozwinięcie pewnego rodzaju stałej odporności na komórki nowotworowe określonego typu.