Kategorie:
W ostatnich tygodniach, sytuacja w Kapsztadzie była wręcz dramatyczna. Miasto musiało podjąć stanowcze kroki, aby nie dopuścić do wyczerpania zapasów wody pitnej. Choć Dzień Zero został ponownie przesunięty o kilka miesięcy na przód to mieszkańcy nadal muszą oszczędzać wodę tak jak tylko potrafią.
Od 1 lutego, władze miasta nałożyły ograniczenia dostępu do wody. Każdy mieszkaniec Kapsztadu w ciągu jednego dnia mógł zużyć maksymalnie 50 litrów wody. Wcześniej nakazano również rolnikom, aby zmniejszyli jej zużycie aż o 60%. Policja zaczęła nawet wlepiać mandaty myjniom samochodowym, które jak się okazało używały zbyt dużo wody.
Rygorystyczne przepisy pozwoliły jednak uchronić społeczeństwo przed najgorszym. Tzw. Dzień Zero, czyli dzień, w którym zapasy wody spadną do poziomu krytycznego, został przełożony z połowy kwietnia na 27 sierpnia. Władze miasta poinformowały, że prawdopodobnie uda się przełożyć Dzień Zero nawet na przyszły rok. Jednak mieszkańcy Kapsztadu muszą nadal oszczędzać.
Sytuacja tego miasta w związku z niskim poziomem wody pitnej w zbiornikach może ulec znacznej poprawie – wiele zależy od sezonowych opadów deszczu, które wystąpią w sierpniu. Jeśli jednak będą tak słabe jak w zeszłym roku, Kapsztad będzie musiał polegać w głównej mierze na oszczędzaniu wody i niewykluczone, że Dzień Zero prędzej czy później i tak nadejdzie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj