Kategorie:
W Stanach Zjednoczonych otwarto pierwszy sklep spożywczy, w którym kasjerzy są kompletnie niepotrzebni. Co najciekawsze, jego właściciel nie ma nic przeciwko, jeśli klient w jakiś sposób zdoła ukraść dowolny towar.
Mowa jest o sklepie Amazon Go, który otwarto w zeszłym miesiącu w mieście Seattle w stanie Waszyngton. Jest to zaawansowany technologicznie spożywczak, w którym wiele czynności zostało zautomatyzowanych. Nie ma więc typowych kas ani kasjerów, a klienci nie płacą fizyczną gotówką.
Amazon Go różni się od innych sklepów tym, że zamiast kas posiada specjalne bramki. Klienci zanim wejdą do środka muszą zeskanować sklepową aplikację - i to w zasadzie wszystko. Następnie mogą brać do torby dowolne produkty i wyjść na zewnątrz. Sekret tkwi w bramkach, czujnikach oraz setkach kamer rozmieszczonych po całym sklepie, które identyfikują każdego klienta i produkty, które wziął ze sobą. Po wyjściu ze sklepu, system automatycznie pobiera należność z karty płatniczej. Sklep w dużej mierze obsługiwany jest przez sztuczną inteligencję.
Źródło: Amazon
Amazon Go posiada istotne korzyści - nie ma konieczności zatrudniania kasjerów, ani nawet ochroniarzy. Nie ma kas, więc klienci mogą od razu wyjść, a zatem nie powstają kolejki. Co więcej, sklep powstał w taki sposób, aby wykluczyć możliwość ewentualnej kradzieży. Amerykańskie media piszą, że zdarzają się pojedyncze przypadki gdy system z nieznanych do końca przyczyn nie wykrywa wynoszonych przedmiotów ze sklepu. Są to jednak bardzo sporadyczne przypadki, lecz co ciekawe, klienci nawet gdy powiadomią Amazon o "kradzieży" to i tak nie muszą płacić.
I think I just shoplifted?? #AmazonGo didn’t charge me for my Siggi’s yogurt #nolinesnocheckout #freestuff pic.twitter.com/RDPhC5ryXD
— Deirdre Bosa (@dee_bosa) 22 stycznia 2018
Pierwszy spożywczak Amazon Go cieszy się dużym sukcesem, choć posiada pewne wady. Gigant Amazon twierdzi, że nowy sklep zapobiega powstawaniu kolejek, a tymczasem już w pierwszy dzień otwarcia przed wejściem zrobiła się sporych rozmiarów kolejka. Jest to spowodowane tym, że system nie jest w stanie kontrolować wszystkich klientów na raz, dlatego w sklepie w danym czasie może przebywać ograniczona liczba kupujących.
I’m in Seattle and there is currently a line to shop at the grocery store whose entire premise is that you won’t have to wait in line. pic.twitter.com/fWr80A0ZPV
— Ryan Petersen (@typesfast) 22 stycznia 2018
Druga bardziej niepokojąca kwestia jest taka, że Amazon posiada możliwość gromadzenia ogromnych ilości danych o swoich konsumentach. Monitoring uzbrojony w sztuczną inteligencję pozwala badać np. zachowania i nawyki poszczególnych kupujących. Po wejściu do sklepu Amazon Go naprawdę można odnieść wrażenie, że "Wielki Brat" patrzy na nas i widzi co robimy.
Istotną kwestią w robieniu zakupów w tym sklepie jest konieczność posiadania konta na Amazonie i powiązania go z kontem bankowym. Wystarczy wyobrazić sobie, że zautomatyzowane sklepy wyprą te tradycyjne. Wtedy nawet gdybyśmy posiadali fizyczną gotówkę to do sklepu i tak nie zostaniemy wpuszczeni.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj