Ponad 40 lat po osiągnięciach programu Apollo człowiek może wrócić na powierzchnię srebrnego globu. Zabierają się za to Chińczycy, wspominają o tym Rosjanie i Amerykanie wygląda jednak na to, że najszybciej na Księżyc może polecieć prywatna firma.

Komercjalizacja przestrzeni kosmicznej postępuje w niewyobrażalnym tempie. Dopiero, co świętowaliśmy pierwszy prywatny statek kosmiczny, który wykonuje rutynowe loty transportowe na Międzynarodową Stację Kosmiczną a już zaczyna się prywatny wyścig na Księżyc. W ciągu najbliższych dni firma Golden Spike obwieści swój ambitny plan powrotu na powierzchnię Księżyca do 2020 roku. Konferencja prasowa na ten temat ma się odbyć w Waszyngtonie w ciągu najbliższych dni.

Przedstawiciele firmy już teraz jednak twierdzą, że celem jest stworzenie amerykańskiego pojazdu kosmicznego, który będzie w stanie polecieć na Księzyc i powrócić. Liczą oni na to, że osoby prywatne lub wielkie korporacje będa chciały korzystać z ich usług celem prowadzenia na Księżycu jakichś eksperymentów lub w celu uzyskania międzynarodowego prestiżu. Bilet na Księżyc i spowrotem ma podobno kosztować około 1,5 miliarda dolarów.

Chodzą słuchy, że w przedsięwzięcie zaangażowali się finansowo Richard Branson i Warren Buffet. Wiadomo też, że z firmą współpracuje wielu byłych ekspertów NASA. Są już nawet plany, aby w przestrzeń kosmiczną wynosić pojazd za pomocą technologii firmy SpaceX, producenta systemu kapsuł transportowych Dragon.

Zaangażowanie prywatnych firm w najbliższa nam przestrzeń kosmiczną powoduje, że obszar ten można porównać do dzisiejszego dzikiego zachodu, gdzie nie obowiązują prawa i wystarczy coś oznaczyć, jako swoje, aby to do niego należało. Specjaliści z dziedziny prawa międzynarodowego twierdzą, ze taki stan rzeczy nie potrwa długo i pojawi się stosowne ustawodawstwo normalizujące przepisy eksploracji najbliższego nam kosmosu.

Źródło: http://news.bbc.co.uk/today/hi/today/newsid_9775000/9775983.stm