Panasonic pokazał robota, który jest w stanie zbierać pomidory

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Panasonic opracował robota, który może zbierać pomidory. Urządzenie po raz pierwszy zaprezentowano niedawno na międzynarodowej wystawie Robot Exhibition 2017 w Tokio. 


Robot porusza się na specjanych szynach, które mogą być montowane w szklarniach, albo na farmach. Urządzenie korzystanie z samodzielnie wykonywanych zdjęć i z laserowego dalmierza, który pomaga określić lokalizację owocu.

 

Dzięki analizom zdjęć robot jest w stanie odróżnić kolor i kształt pomidorów, zbierając tylko te owoce, które są odpowiednie do zerwania i spożycia. Obecnie robot jest w stanie zebrać 10 pomidorów na minutę, co jest podobno porównywalne z wynikami niektórych pracowników.

 

Robotyzacja i automatyzacja zaczyna wkraczać śmiało do rolnictwa. Już teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby orka, zasiew oraz zbiór wykonywały autonomiczne maszyny rolnicze zaprogramowane do konkretnych aktywności. Coraz szybciej nadciąga jednak trend, który doprowadzi wkrótce do powstania całkowicie zautomatyzowanych gospodarstw rolnych.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika rtty4

Wreszcie zaskoczyłem dlaczego

Wreszcie zaskoczyłem dlaczego na Ziemi nie widać zadnego ufoka, choć powinny być ich miliardy we wszechświecie! Ziemia to po prostu zautomatyzowana ferma, piękna przyroda to tylko inny rodzaj zabawki (np. jak czochradełka dla krów), na Ziemi tylko czasem pojawiają się serwisanci i jak naprawią co się zepsuło to lecą dalej, a nie gadają "z krowami", a 70 lat to dla człowieka dopiero początek dojrzałości z której dalej nie skorzysta - bo jest "ucinany" i po przerobieniu na konserwę przesyłany jest gdzieś dalej.
...i do grozy powyższych faktów dołożył się kolejny: szlag trafił moje "wakacje" w Holandii.
 

Portret użytkownika rtty4

Gdyby Eva11 nie podrzuciła

Gdyby Eva11 nie podrzuciła tematu luszu to bym jeszcze miał wątpliwości, ale teraz coraz bardziej się upewniam. Prawie że idealna równowaga pomiędzy złem a dobrem, nieuchronność śmierci, cieplarniane warunki, cuda pokazywane tylko tym co z natury są zdolni do przeżywania ekstazy (na niedowiarków nie ma co marnować energii bo tylko wzruszą ramionami i zaczną liczyć i jeszcze być może znajdą wyjście z hodowli), najdziksze niesprawiedliwości spotykające najniewinniejszych, najdziksze fuksy spotykające ostatnich łajdaków-psychopatów, brak wpływu na swój los, brak jakiejkolwiek możliwości podejrzenia jak toczy się życie poza murami hodowli, epatowanie na zmianę brutalnością (np. horrory, filmy wojenne) i ckliwością (np. telenowele),  emocje towarzyszące umieraniu, trzymanie ludzi w masowej ciemnocie, brak zmian w emocjonalności/rozumie od setek lat. Chyba jednak mam złe wieści.

Skomentuj