Na tarczy słonecznej pojawiła się całkiem spora grupa plam oznaczona numerem 1618. Jest to region, który w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin znacznie się zwiększył. NOAA doceniła jego potencjał sugerując, że jego usytuowanie i dotychczasową aktywność można uznać za potencjalnie niepokojącą.

Plama 1618 od momentu, gdy pojawiła się na widocznej części tarczy słonecznej wzrosła już ponad dziesięciokrotnie. Teraz obszar ten znajduje się bezpośredni na przeciwko Ziemi i jakakolwiek aktywność jest bezpośrednio wycelowana w Ziemię. Wciąż dochodzi do rozbłysków klasy M. Dzisiaj były już rozbłyski M1.4 i M3.5 a to z pewnością nie koniec

Konfiguracja magnetyczna tego regionu to Beta-Gamma a to oznacza, że kolejna aktywność z tej plamy jest bardziej niż prawdopodobna. NOAA uważa, że szansa na powstanie rozbłysku klasy M sięga 70% a klasy X nawet 30%.

Dotychczasowej aktywności słonecznej towarzyszyły wyrzuty plazmy, które powinny zacząć docierać do Ziemi w ciągu najbliższych 24 godzin. Spodziewane jest wystąpienie burzy magnetycznej o sile od G1 do G2. Indeks planetarnych fluktuacji może dojść nawet do poziomu Kp 6 a to oznacza, że zorze polarne będą obserwowane znacznie dalej niż zwykle. Kto wie być może zawitają również do Polski.