Kategorie:
Konsekwencje pacyfikacji katalońskiego referendum mogą być bardzo poważne. Wszystko wskazuje na to, że już w ten poniedziałek Katalonia zamierza jednostronnie ogłosić swoją niepodległość. Aby tego nie robić wzywał zarówno Król Hiszpanii, Filip VI Burbon jak i premier Mariano Rajoy.
Dążenia niepodległościowe Katalończyków nabrały nieoczekiwanego przyspieszenia. Winne są temu władze z Madrytu, które w wyjątkowo brutalny sposób spacyfikowały referendum niepodległościowe w Katalonii. Najpierw przeprowadzenia go zakazał hiszpański Trybunał Konstytucyjny, a potem doszło do rękoczynów i czegoś co niestety można nazwać tylko parodią referendum. Mimo to rząd autonomii katalońskiej zamierza reagować jakby rozstrzygnięcie wyborcze było prawidłowe.
Ostatecznie, pomimo trudności, w głosowaniu wzięło udział 43% Katalończyków i aż 90% z nich opowiedziało się za niepodległością. Akt wyborczy tej mniejszości narodowej przebiegał przy jednoczesnych brutalnych atakach Gwardii Cywilnej, zmobilizowanej przez madrycki rząd z innych niż Katalonia, regionów kraju.
Tępi osiłkowie musieli dostać wolną rękę do działania i nie patrząc kogo, pałowali jak leci, każdego wchodzącego i wychodzącego z komisji wyborczych. Często dochodziło do konfiskaty urn wyborczych. Reakcję hiszpańskiego rządu poparła Komisja Europejska, a znany z ataków na Polskę Franz Timmermans, który w naszym przypadku oburza się o zamiary, w przypadku Hiszpanii wprost poparł pałowanie Katalończyków, nazywając to dbałością o praworządność!!
Premier autonomii katalońskiej, Carles Puigdemont, ma ciężki orzech do zgryzienia, bo w społeczeństwie katalońskim zapanował podział. Dzisiaj w Barcelonie zmobilizowali się przeciwnicy secesji. Przywiązanie do Hiszpanii deklarowało od 350 tysięcy do miliona Katalończyków. Nie wiadomo co z tym zrobi premier Puigdemont. Publicznie zapowiadał on już ogłoszenie niepodległości, bez względu na okoliczności, ale dzisiejsza wielka demonstracja może być odebrane jako poważna presja na niego, sugerująca aby zaprzestać jednak procesu oddzielenia się od Hiszpanii.
Trzeba pamiętać, że są referenda słuszne i niesłuszne, oraz secesje słuszne i niesłuszne. Z punktu widzenia tak zwanego "zachodu", słuszne było oddanie części Serbii mafiozom z Kosowa. Słuszna była też porażka w referendum niepodległościowym w Szkocji, ale niekorzystny dla nich wynik referendum w Katalonii jest głęboko niesłuszny, bo nie jest po myśli władców UE. To samo można powiedzieć o referendum na Krymie, głęboko niesłusznym i niesprawiedliwym z punktu widzenia "zachodu".
Po prostu punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Precedens Kosowa, które zostało uznane jako pierwsze przez bezsensownie wychodzącą przed szereg Polskę, otworzyło wrota separatyzmów i spowodowało reakcję łańcuchową. Rosjanie uznali, że mogą zająć Abchazję, Naddniestrze i Krym, a Katalończycy, Baskowie, Szkoci, Flamandowie, Walończycy czy Ślązacy, poczuli się ośmieleni do animowania swoich własnych ruchów niepodległościowych.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj