Emmanuel Macron zaciekle atakuje Polskę czym wywołał największy od lat kryzys dyplomatyczny na linii Francja-Polska

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Polska znowu stała się ulubionym europejskim chłopcem do bicia. Francuski prezydent Emmanuel Macron już od czasów kampanii wyborczej atakuje Polskę. Jednak po wyborach bynajmniej się nie uspokoił, wręcz przeciwnie. Wybrał się na tournee po krajach Europy Wschodniej ostentacyjnie omijając Polskę, ale nie szczędząc naszemu krajowi licznych słów krytyki w trakcie przemówień w odwiedzanych stolicach.

 

Macron oskarżał nasz kraj o tak zwany dumping socjalny w związku z tak zwanymi pracownikami delegowanymi. Ma to uderzyć przede wszystkim w prężnie rozwijający się polski transport ciężarowy. Francuski prezydent odrzuca zasady unijnego wspólnego rynku i domaga się ukarania Polski za ten wyimaginowany dumping socjalny.

 

Szczególnie agresywny względem naszego kraju Emmanuel Macron był podczas wizyty w Bułgarii. 

Polska nie definiuje dzisiaj przyszłości Europy i nie będzie definiować Europy jutra. Polacy zasługują na więcej. Europa to region stworzony na bazie wartości, związku z demokracją i swobodami, z którymi Polska jest dzisiaj skonfliktowana.

Wygląda na to, że antypolonizm szerzy się coraz bardziej na zachodzie Europy. Polska jest ulubionym chłopcem do bicia. Wcześniej przecież nienawiść względem Polaków rozpętał politycznie David Cameron. Skończyło się to serią ataków na Polaków. Okazuje się, że atakowanie Polaków jest politycznie poprawne i dozwolone. Staliśmy się zatem popychadłem w przestrzeni międzynarodowej. 

 

Polska premier Beata Szydło onie pozostała mu jednak tym razem dłużna i oświadczyła, że nai ama on doświadczenia, dlatego wybacza mu gafę, ale nie pozwoli się traktowac w ten sposób i oczekuje zmiany jego podejścia do Polski.

Przypominam Panu Prezydentowi Macronowi, że Polska jest takim samym członkiem UE jak Francja. Mamy takie same prawa jak Francja i inne kraje członkowskie i będziemy z nich korzystać dla dobra Polski i Polaków. Polska nie jest w konflikcie z żadnym z krajów UE, ani z nią samą.Doradzam Panu prezydentowi, aby zajął się sprawami swojego kraju, być może wtedy uda mu się osiągnąć takie same wyniki gospodarcze i taki sam poziom bezpieczeństwa swoich obywateli, jaki gwarantuje Polska. O przyszłości Europy nie będzie decydował Prezydent Francji, ani żaden inny przywódca indywidualnie, tylko wszyscy członkowie wspólnoty. Podpowiadam panu prezydentowi, aby był bardziej koncyliacyjny i nie rozbijał UE. Być może jego aroganckie wypowiedzi wynikają z braku doświadczenia i obycia politycznego, co ze zrozumieniem odnotowuję, ale oczekuję, iż szybko nadrobi te braki i będzie w przyszłości bardziej powściągliwy. W sprawie pracowników delegowanych to Polska i Europa Środkowa broni zasad wspólnego rynku, a Francja poprzez swoje działanie próbuje demontować jeden z filarów UE. - powiedziała Beata Szydło w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl

Niedawna wizyta Donalda Trumpa i jego historyczne (przynajmniej w zakresie treści) przemówienie, przełamało na chwilę międzynarodowy hejt wymierziny w Polskę. Teraz jednak jako najwierniejszy sojusznik Waszyngtonu w Europie, staliśmy się wrogiem, takim samym jakim dla europejskich przywódców jest obecnie znienawidzony Donald Trump, człowiek nawołujący do przerwania ekspansji Islamu na świecie. 

 

Prawdopodobnie właśnie dlatego trwa obecnie tak wielki atak na Polskę. Trudno spodziewać się, że Macron, który jest czlowiekiem Sorosa namaszczonym do sprawowania władzy dodatkowo przez francuską masonerię, bedzie mówił co innego niż jego protegowany, ale warto sobie zdawać sprawę, że jest jeszcze drugie dno tego francuskiego ataku.

 

Ma to związek z sytuacją budżetową Francji i jej zadłużeniem sięgającym już 100 procent PKB. Dlatego wlasnie Macronowi zależy na powołaniu odrębnego budżetu unijnego dla strefy Euro i drugiego dla pozostałych. Francuzi mają zamiar przekierować do siebie więcej środków unijnych na co jest najwyraźniej zgoda, a komu najłatwiej zabrać pieniądze z funduszy strukturaknych? Oczywiście Polsce, dlatego właśnie trwa podbudowa, aby uczynić z nas winnych temu stanowi rzeczy.

 

Jesli tak rzeczywiście wygląda ta układanka to znaczy to, że Macron jest wykorzystywany przez Angelę Merkel do realizacji swojej antypolskiej polityki. Stawką jest zapewne właśnie ten wspólny budżet strefy Euro i być może również niemiecka zgoda na emisję euroobligacji, na co bardzo zależy Francji.

 

Ostatnie wizyty Emmanuela Macrona w państwach tak zwanego Trójmorza, w trakcie których otwarcie, przy kazdej okazji, krytykował Polskę, to ażnadto jawny sygnał, że francuskiego prezydenta wypuścili na nas Niemcy. Marine Le Pen znowu będzie mogła powiedzieć o aktualnym prezydencie Republiki Francuskiej, to co mówiła o poprzednim, Francois Hollande, którego złośliwie tytułowała w Parlamencie Europejskim, wicekanclerzem Niemiec. 

 

Trudno się dziwić Niemcom, że nie podoba im się zwrot w trakcie którego nagle okazało się, że ich protegowani nagle straciki władzę w Polsce i nagle najważniejszą zagraniczną stolicą przestał być dla nas Berlin i stał się nią Tel Awiw oraz Waszyngton. Niemcy z mozołem budowali coś co nazywali Mitteleuropa.

 

Celem niemieckiego projektu Mitteleuropa nakreślonego jeszcze w XX stuleciu, miało być podporządkowanie sobie krajów  Europy Środkowej i pod względem gospodarczym i politycznym. Jego założenia zdefiniował już w 1915 roku niemiecki politolog Friedrich Naumann. W ramach tej idei państwa bałtyckie i Krym miały być niemieckimi koloniami, a kraje takie jak Polska czy Czechy miały być krajami z rządami zależnymi od Berlina. Brzmi znajomo?

 

Właściwie po wejściu nowych państw członkowskich do Unii Europejskiej rzeczywiście nastąpiła realizacja tego planu. Gospodarka krajów Europy Wschodniej została zdominowana przez niemiecki kapitał. Technologie powstają w Niemczech, a w Polsce, Czechach czy na Słowacji montuje się to co opracowali Niemcy. Politycznej zależności nowych krajów członkowskich UE wzgledem Niemiec nie trzeba chyba udowadniać. 

 

Dlatego właśnie gdy nagle pojawiły się rysy na planie realizacji ich Mitteleuropy, w postaci pojawienia się konkurencyjnego Trójmorza pod przewodnictwem Polski wspartej przez Stany Zjednoczone, zwalczają tę koncepcję wszelkimi możliwymi sposobami i napuszczają na nas zależnych od Berlina polityków, takich jak Emmanuel Macron. 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (5 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj