Dubaj pracuje nad wieżą obserwacyjną o wysokości ponad 1300 metrów

Kategorie: 

Źródło: Santiago Calatrava

Dubaj, światowa stolica drapaczy chmur, rozpoczyna prace nad kolejnym ambitnym projektem. W ciągu kilku najbliższych lat w mieście ma powstać ogromna wieża obserwacyjna, która swoimi rozmiarami przebije wszystkie budowle na świecie. Dubai Creek Tower ma osiągać wysokość ponad 1300 metrów.

 

Obecnie to Burdż Chalifa jest uznawany za najwyższy budynek świata. Drapacz chmur powstał w 2009 roku i posiada wysokość około 829 metrów. Projekt pobił tak naprawdę wiele rekordów - Burdż Chalifa to najwyższa struktura jaką kiedykolwiek wybudowano, najwyższy wieżowiec oraz obiekt z największą ilością pięter (211). Posiada również najwyżej usytuowane stanowisko obserwacyjne (555 metrów wysokości), klub nocny (144 piętro) oraz restaurację (122 piętro).

Burdż Chalifa - źródło: Flickr/Cristian Viarisio/CC BY-NC-ND 2.0

Jednak Burdż Chalifa już w najbliższych latach utraci pierwszeństwo. W 2020 roku w Dubaju ma powstać zaprojektowany przez hiszpańskiego architekta Santiago Calatravę nowy najwyższy budynek świata. Dubai Creek Tower będzie wysoki na co najmniej 1 kilometr. Niektóre szacunki podają wysokość ponad 1300 metrów.

Źródło: Santiago Calatrava

Prace nad projektem wartym miliard dolarów rozpoczęto już jakiś czas temu. Najpierw usunięto 170 tysięcy metrów sześciennych ziemi i wylano ponad 211 tysięcy ton betonu na głębokość 72 metrów. Niestety większość informacji na temat tego projektu nie została jeszcze ujawniona. Kolejnych szczegółów, takich jak dokładna planowana wysokość obiektu, należy spodziewać się wraz z dalszą realizacją pomysłu.

Źródło: Santiago Calatrava

Dubai Creek Tower ma stanowić część wielkiego kompleksu Dubai Creek Harbour, w którym powstaną centra handlowe, luksusowe hotele oraz miejsca rozrywki. Firma Emaar Properties zapewnia, że gigantyczna wieża będzie odpowiednio zabezpieczona przed wiatrem i zjawiskami sejsmicznymi. Miejmy nadzieję, że nie będzie łatwopalna, tak jak inne znane dubajskie drapacze chmur.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika dziadek ze wsi

Wieże Babel też w tamtej

Wieże Babel też w tamtej okolicy ci sami budowali. Pewnie w naszej epoce mamy feedback tamtych działań. Niewyżyci maniacy z rozdętym ego stawiają te konstrukcje na chwałę własnego widzi-mi-się.

Portret użytkownika Paweł R

Nie chciałbym tam mieszkać za

Nie chciałbym tam mieszkać za nic w świecie, nawet jako szejk. Koszmarna technologiczna pustynia, z daleka zalatująca gigantyczną manią wielości i kompleksem niższości, bez żadnej przyrody. Druga sprawa, że to skończy podobnie jak inne dzieła ludzkie wyrosłe z pychy - czyli totalną katastrofą. To tylko kwestia czasu.

Portret użytkownika ąę

Dyskusja z "młodymi

Dyskusja z "młodymi ,nowoczesnymi" słoikami nie ma sensu. Dla niego nobilitujące jest mieszkać z widokiem na pajaca kultury.Ja też mieszkam w mieście (600 tys.) ale wolę przebywać w mojej wiejskiej chałupie.Być może potrzeba 2-3 pokoleń żeby zaczęli my śleć podobnie.A co do tych idiotycznych drapaczy to trzeba wiedzieć że one reagują na parcie wiatru i na wysokości kilkuset metrów jest odczuwalne-nieprzyjemnie.

Portret użytkownika Paweł R

Nie byłem i nawet gdybyś mi

Nie byłem i nawet gdybyś mi kuił bilet na samolot i na hotel + kieszonkowe to bym nie pojechał. Po prostu ja takich klimatów nie cierpię. Jak kiedyś musiałem do Warszawy w interesach jechać, to mnie tam głowa bolała. Teraz jest super bo można wszystko przez net kupować więc nie musimy jechać do większego miasta aby kupić coś niedostępnego na prowincji. Mieszkam w mieście 60 tysięcznym a i to mnie męczy - mam na szczeście działkę w dziczy i tam nawiewam kiedy mogę. Być może niektórych za młodu kręci wielki świat ale jak człeka na starośc nabiera rozumu to widzi, że to marność nad marnościami i wszystko marność. 

Skomentuj