Na orbicie okołoziemskiej powstanie pierwsza kosmiczna fabryka

Kategorie: 

Źródło: Made In Space

Drukarki 3D pracujące w warunkach mikrograwitacji mogą mieć wiele zastosowań np. podczas kolonizacji Księżyca lub obcych planet, a także przy pracach na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zasada jest prosta - zamiast sprowadzać potrzebne przedmioty z Ziemi z pomocą rakiet, można je sobie po prostu wydrukować na miejscu. Jest to zatem duża oszczędność czasu i pieniędzy.

 

Prace nad kosmicznymi drukarkami 3D trwają od kilku lat. Przoduje w nich amerykańska firma Made In Space, która skonstruowała dwa urządzenia pod nazwą Zero-G i zainstalowała je na stacji ISS. Możliwość drukowania przedmiotów w kosmosie została zademonstrowana w 2014 roku. NASA wysłała do astronautów maila, w którym znajdował się projekt klucza nasadowego, natomiast załoga zwyczajnie wydrukowała sobie to narzędzie.

 

Jednak Made In Space ma zamiar osiągnąć coś znacznie większego. W czerwcu w Centrum Badawczym imienia Josepha Amesa w Dolinie Krzemowej odbył się 24-dniowy eksperyment. Specjalna drukarka 3D wewnątrz komory termiczno-próżniowej stworzyła szereg przedmiotów, wykonanych ze stopów polimerowych. Jest to pierwsze urządzenie, które wydrukowało większe struktury w warunkach podobnych do tych, jakie panują w przestrzeni kosmicznej.

 

Przeprowadzony test wykazał, że najprawdopodobniej jesteśmy w stanie tworzyć duże obiekty poza Ziemią. Zbudowana przez przedsiębiorstwo Made In Space drukarka 3D będzie stanowić część zrobotyzownego systemu o nazwie Archinaut. W jego skład będą również wchodzić mechaniczne ramiona. System ten ma pozwolić drukować poszczególne elementy i składać je w całość poza stacją ISS.

Naukowcy mają nadzieję, że dzięki nowej technologii będziemy mogli konstruować nowe statki kosmiczne oraz wielkie teleskopy w kosmosie, zamiast budować je na Ziemi i wynosić z pomocą rakiet. Po zintegrowaniu drukarki 3D i zrobotyzowanych ramion, system Archinaut zostanie wyniesiony na orbitę okołoziemską. Szacuje się, że może to nastąpić po 2020 roku. Zrobotyzowany system może stać się naszą pierwszą kosmiczną fabryką.

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Robaczkowa

Niby logicznie to brzmi ale..

Niby logicznie to brzmi ale...  Plastik nie jest zbyt wytrzymałym materiałem i trzeba by go czymś pokrywać. Pęka od zmian temperatur. W wysokich temperaturach się łatwo topi. Statki kosmiczne z polimerów ... nie wiem? Pasty-farby z metali słabotopliwych i glinek można by stosować do pokrycia tych polimerów. A może będą musieli popracować nad drukarkami pracującymi nie na polimerach ale na bazie past z innych materiałów? Glinek czy innych  drobniutkich okruchów skalnych. To ostatnie byłoby najlepszym rozwiazaniem. Może będą musieli opracować drukarki pracujące na kilku ,,pastach" materiałach jednocześnie. Taki badziew którym  na Ziemi można sobie zrobić różne ,,zabaweczki" z plastiku nie zda egzaminu w kosmosie.

Portret użytkownika Hans

Oszczędność czasu i pieniędzy

Oszczędność czasu i pieniędzy. To nieprawda. Będzie dłużej i drożej. Najpierw trzeba wynieść na orbitę same drukarki. To kosztuje. Oprócz drukarek należy umieścić na orbicie taką samą liczbę kilogramów materiału z którego będziemy drukować. (Zakładając że drukujemy bez strat). Gdzie Pan widzi te oszczędności Panie Moll ?

Skomentuj