Hiszpańska enklawa Ceuta jest w ostatnim czasie dosłownie szturmowana przez migrantów z Afryki. Setki czarnoskórych mężczyzn regularnie próbuje przedrzeć się przez wysokie ogrodzenie, aby nielegalnie przedostać się do Europy. Ceuta zadecydowała o tymczasowym zamknięciu granicy.

W samym sierpniu doszło już w sumie do kilku ataków na ogrodzenie graniczne. Każda kolejna grupa migrantów jest coraz bardziej zmotywowana to szturmowania hiszpańskiej granicy, która jest zbyt słabo strzeżona. Gdy napastnicy zdołają przejść na drugą stronę, traktowani są zazwyczaj ulgowo - otrzymują opiekę medyczną oraz możliwość pozostania w Hiszpanii, a nawet wyruszenia do Francji lub Niemiec.

Ośrodki dla migrantów w Ceucie są przepełnione. Nie wiadomo jednak dlaczego ten hiszpański region zabiera czarnoskórych do siebie, zamiast wydalić z powrotem do Maroka. Wystarczyłoby przecież wzmocnić ochronę na granicy i nie przepuszczać żadnych ludzi. To z biegiem czasu zniechęciłoby ich do kolejnych ataków i być może nawet całkowicie rozwiązało problem.

W związku z ostatnim nasileniem się ataków, władze Ceuty postanowiły zamknąć przejścia graniczne z Marokiem na 7 dni. Region nie będzie w tym czasie przyjmował żadnych migrantów, gdyż stwierdzono, że jest ich zdecydowanie zbyt wielu i brakuje już miejsc. Pracownicy ośrodka dla migrantów stwierdzili również, że problem masowej migracji nie jest problemem Hiszpanii, tylko Unii Europejskiej i to ona powinna coś zrobić, aby go rozwiązać.