Maszyny były niegdyś przewożone na pokładzie statku transportu Thomas Donaldson. Jednostka zatonęła w 1945 roku.

Rosyjscy żołnierze sił Floty Północnej podnieśli z dna Morza Barentsa dwa amerykańskie czołgi Sherman, które spoczywały tam od czasów drugiej wojny światowej. Służba prasowa Floty Północnej informuje, że zabytkowy sprzęt nie jest pierwszym, który udało się wydobyć z głębin w miejscu katastrofy Thomasa Donaldsona.

Rosjanie rozpoczęli swoje działania na Morzu Barentsa w tym zakresie 03 lipca br. W akcji wzięło udział kilkunastu nurków, którzy pracowali na głębokości 50 metrów. Do zidentyfikowania miejsca i podnoszenia Shermanów wykorzystano także bezzałogowe pojazdy podwodne. Inicjatorzy przedsięwzięcia nie zamierzają na tym poprzestawać i będą kontynuować wydobywanie pamiątek historycznych, pochodzących z pokładu statku Thomas Donaldson. Jednostka została zniszczona przez niemieckie torpedy, które wystrzelono z łodzi podwodnej w marcu 1945 roku.