Kategorie:
Grupa ekspertów z organizacji NK News, która monitoruje życie w Korei Północnej donosi o nagłym wzroście cen za benzynę. Pojawiają się pogłoski, że Chiny mogą ograniczyć lub nawet wstrzymać dostawy ropy naftowej do tego odizolowanego państwa.
Zgodnie z pojawiającymi się informacjami, część stacji benzynowych w Korei Północnej zostało zamkniętych lub obsługują tylko wybranych klientów. Jedna ze stacji w Pjongjangu przyjmuje pojazdy dyplomatów, polityków i pracowników organizacji międzynarodowych. Według doniesień, w ostatnich dniach benzyna podrożała z 70-80 centów do 1,25 dolara za kilogram.
Korea Północna jest silnie uzależniona od dostaw ropy naftowej z Chin. Jakiś czas temu Pekin nałożył sankcje i przestał przyjmować północnokoreański węgiel. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby Chiny były teraz odpowiedzialne za obecny wzrost cen paliw.
Południowokoreański ekspert Cho Bong-Hyun powiedział, że Korea Północna nie jest w stanie przetrwać nawet trzech miesięcy bez dostaw ropy od swojego sojusznika. Brak tego surowca może w krótkim czasie przyczynić się do paraliżu a nawet destabilizacji tego państwa.
W związku z ostatnimi wydarzeniami na Półwyspie Koreańskim i wymianą pogróżek między Koreą Północną a USA, Chiny mogą próbować wpłynąć na przyszłe decyzje Pjongjangu poprzez embargo na ropę. Jeśli faktycznie Pekin odpowiada za nagły wzrost cen paliw w Korei Północnej można uznać, że Chiny wysłały silny komunikat do Kim Dzong Una lub po prostu dogadały się z Amerykanami w kwestii "zagłodzenia" tego kraju.
Źródła:
http://www.bbc.com/news/world-asia-39702554
http://in.reuters.com/article/northkorea-nuclear-china-oil-idINKBN17F179
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj