Kategorie:
Rekordowe opady śniegu nawiedziły Sierra Nevadę w stanie Kalifornia. W wielu miejscach zaspy osiągają wysokość nawet 16 metrów, co czyni je jednymi z największych w historii.
W ośrodku Squaw Valley Alpine Meadows, tylko w ostatnim tygodniu opady wyniosły ponad 2 metry. Zaspy są tak wysokie, że pod śniegiem znalazły się niektóre wyciągi narciarskie.
W poprzednim tygodniu ogłoszono, że ośrodek pozostanie otwarty dla miłośników zimowego szaleństwa aż do 4 lipca. Od 1962 roku będzie to dopiero czwarta okazja, aby pojeździć na nartach w Dniu Niepodległości Stanów Zjednoczonych (poprzednie takie sytuacje miały miejsce w latach 1998-99 oraz 2011). Oprócz Sierra Nevady, także inne ośrodki narciarskie, chociażby Mount Rose w Nevadzie czy Boreal Mountain, nie mogą narzekać na brak śniegu. Jest go tak dużo, że trudno dokonać dokładnych pomiarów.
Zdaniem meteorologów tak ogromne opady są wynikiem powstawania tzw. rzek atmosferycznych. Najprościej mówiąc są to podniebne rzeki, niosące ze sobą duże ilości wilgoci. Według Scotta McGuire'a, meteorologa z Reno w stanie Nevada, tej zimy ich rejony nawiedziło już 10 takich rzek, podczas gdy zazwyczaj ich średnia ilość na cały okres zimowy wynosi 3 lub 4.
Jak się okazuje, to jeszcze nie koniec problemów. Kolejne fale opadów są spodziewane w najbliższych dniach.
Bailey's Beach this morning. Buried. #squawalpinedeep pic.twitter.com/XKEIkUzqJ3
— Squaw Alpine (@squawalpine) 22 lutego 2017
Insane SNOW in CA Sierras. Mount Rose, the Tahoe ski resort, recorded 636 inches, 53 feet of snow since the start of the season! #NBC4DC pic.twitter.com/1WfmMlzZyX
— Tom Kierein (@TomKierein) 22 lutego 2017
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
ZychMan
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych. |
Komentarze
kolo21
Skomentuj