Badacze znaleźli sposób na zachowanie pokrywy lodowej Arktyki

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Globalny wzrost temperatury wpływa na wylesianie, zakwaszanie oceanu oraz topnienie lodowców. W nowym badaniu, naukowcy z Uniwersytetu Arizona zaproponowali, jak dzięki geoinżynierii zachować pokrywę lodową Arktyki.

 

Obecne tempo spadku lodu arktycznego budzi poważne obawy. Według szacunków, od początku pomiarów satelitarnych, lód znika z prędkością 3,5-4,1 % na dekadę, a od 1979 roku stopniało go co najmniej 15 %. Co więcej, proces ten stale nabiera tempa.

 

Średnia temperatura rośnie liniowo wraz z dwutlenkiem węgla i przewiduje się na koniec tego wieku jej wzrost o około 3 stopnie Celsjusza, lub więcej. Prawie wszystkie scenariusze badaczy przewidują redukcję lodu morskiego w Arktyce do 2050 roku.

 

Naukowcy zaproponowali metodę, która ma pomóc pokrywie lodowej przetrwać ciepłe lato. Według nich, w czasie arktycznej zimy, gdy woda zamarza, można pompować ją na powierzchnię za pomocą pomp zasilanych energią wiatrową. Wiatr na Arktyce może wystarczyć do podniesienia wody na wysokość 7 metrów, dzięki czemu warstwa lodu stanie się grubsza i może być w stanie wytrzymać letnie temperatury.

 

Cała koncepcja wymaga jeszcze wielu udoskonaleń, ale wydaje się być całkiem rozsądna. Aby zrealizować ten pomysł, naukowcy potrzebują budżetu wynoszącego około 500 miliardów dolarów rocznie dla zamrożenia całej Arktyki lub 50 miliardów dolarów, w celu zamrożenia 10 % jej terytorium.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika Rosół z kur wielu 2

500 miliardów dolarów rocznie

500 miliardów dolarów rocznie za zamrożenie Arktyki hahaha:) Brzmi to tak niedorzeczne, że aż śmiesznie Biggrin Zamrażanie Arktyki, 500 miliardów rocznie hahaha Biggrin Co jak co, niektórzy mają łby na karku i potrafią się cenić Biggrin Może się powołam na ten artykuł jak pójdę po podwyżkę do szefa bo ciężko pracuje a nawet miliona nie mam rocznie Smile

Portret użytkownika xtb

cigle pier.....ie o co2 i

cigle pier.....ie o co2 i katoastrofalnym wpływie na środowisko i na nas samych.

Drzewa "oddychaja" dwutlenkiem węgla i oddaja nam  w zamian tlen (wie to każdy akwarysta czy szklarniowiec) oczywiście w nadmiarzed szkodzi ale na chwilę obecną katastrofy niema . A jeżeli podtopi komuś dupę to cóż nie pierwszy i nie ostatni raz.

Skomentuj