Zawitała do nas inflacja, czyli ukryty podatek nałożony przez rząd

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

To co zwykle towarzyszy rządom socjalistów to przede wszystkim wysokie obciążenia fiskalne, które pełnią funkcję podobną do rabunku, którego na mitycznych bogaczach dokonywali legendarni pierwsi socjaliści, Robin Hood i Janosik. Gdy jednak nie bardzo jest jak okraść bardziej społeczeństwo, obecni rządzący mają swoistego asa w rękawie - nakładają podatek niewidoczny, o nazwie inflacja. 

 

Przez ostatnie kilka lat w Polsce praktycznie nie było inflacji, czyli w obiegu nie znajdowało się zauważalnie więcej pieniędzy niż dóbr. Na jakiś czas pojawiła się nawet deflacja, co wymusiło obniżki cen towarów i usług. Teraz jednak po roku wprowadzania w Polsce na nowo socjalizmu, poinformowano, że inflacja powróciła. 

 

W styczniu według GUS mieliśmy już inflację na poziomie 1,8% i wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek. Gdy weźmie się pod uwagę fakt, że niedawno rząd wprowadził do obiegu 50 milionów banknotów 500 zł o wartości 23 miliardów złotych rocznie, można tylko podejrzewać, że prawdopodobnie był to ordynarny dodruk pieniądza, na przyklad na pokrycie programu 500+. Dowodów na to nie ma, ale poszlaki są silne, a prawdy na ten temat dowiemy się dopiero gdy zbada to następna ekipa rządząca.

 

Jednak 23 miliardy to drobne przy rzeczywistych potrzebach rządu PIS. Aby zrealizować rojenia bankstera-ministra Mateusza Morawieckiego potrzebne będą setki miliardów złotych. Można je tylko ukraść podatkami ludziom, wydrukować albo pożyczyć. Wyglada na to, że rząd planuje dokonanie konglomeratu tych czynności w różnym stopniu nasilenia.

 

Co ciekawe inflacja jest korzystna dla fiskusa ponieważ windując ceny dóbr i usług, w górę idzie też podatek VAT należny od kwoty kazdego zakupu. Innymi słowy rządzący kalkulują, że jeśli wszystko podrożeje to wzrosną wpływy do budżetu. Kto na tym straci? Jak zwykle my, bo siła nabywcza 100 zł w styczniu tego roku będzie większa niż w grudniu, czyli w niezauważalny dla większości ludzi sposób, zostaną z nas ściągnięte dodatkowe środki.Jedną z rzeczy niezmiennych w przyrodzie jest to, że rządy socjalistów zawsze kończą się tak samo - bankructwem.

 

W pewnym momencie zawsze kończą im się cudze pieniądze i w efekcie zaczyna się festiwal typowych działań mających na celu podtrzymanie ich utopii. Należą do nich pożyczki zagraniczne i krajowe realizowane za pomocą sprzedaży tak zwanych obligacji skarbowych i dużo wygodniejszy dla rządzących dodruk pieniądza, który właściwie można teraz dokonać po prostu dodając zera na kontach w systemach informatycznych.

 

Oznacza to, że nadciąga gospodarcza katastrofa. Lokaty bankowe już teraz przynoszą straty, a gdy proces ten ulegnie nasileniu zauważymy znaczące umocnienie się walut do złotówki, co przełoży się na całą polską gospodarkę. Na końcu tej drogi znajduje się hiperinflacja, czyli czas kiedy wszyscy będą jednocześnie milionerami i biedakami. Tak po prostu musi być,  bo socjalizm nie działa i nie trzeba tego sprawdzać co kilkadziesiąt lat,  bo rezultat zawsze będzie taki sam.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Dr Piotr

Jak dla mnie to ekonomia, to

Jak dla mnie to ekonomia, to istnieje na poziomie powiedzmy małego sklepu warzywnego czy małej firemki. Jak przychodzi do tematów pieniężnych liczonych w setkach miliardów, czy bilionach, to prawa ekonomii są iluzją, bo sytuację kreuje tak, jak jest im wygodnie, grupka najbogatszych bankierów na świecie i tyle. Tak samo jak mówienie o niewidzialnej ręce rynku, popycie i jakiś tam stymulacjach gospodarki i innych tego typu bajkowych terminach ekonomicznych...to wszystko tylko efekty rozkazów wydawanych z góry przez tą grupę bankierów i tyle.

No, ale tego nikt otwarcie nie potwierdzi, bo to byłoby przyznanie się, że już w tej chwili planeta Ziemia jest prywatnym folwarkiem zwierzęcym w w ręku garstki bogaczy.

Portret użytkownika Blasius

Rząd ma kasę nie z zaboru

Rząd ma kasę nie z zaboru podatków tylko z faktycznego stopniowego likwidowania szarej strefy. Co chwila kolejni oszuści podatkowi wpadają w obławy CBA czy CBŚ. Nawet w moim mieście kilku kombinatorków od paliw wreszcie nie śmieje się w twarz przeciętnemu Kowalskiemu tylko siedzi po aresztach (a przepraszam, teraz sądy na złość PiSowi kogo popadnie zwalniają za kaucją i tych od paliw też).

Portret użytkownika sTs

Bzdury piszecie panie autor.

Bzdury piszecie panie autor. Najwyższy czas pójść do szkoły i nauczyć się ekonomii, a właściwie piszesz Waść jak ktoś kto kończył ekonomię socjalizmu w ZSRR lub PRL. W tych systemach "rząd" (patrz dyktator rosyjski) mógł drukować pieniądze jak chciał. W obecnym systemie po prostu się nie da. A widać, że obecny rząd nie ma problemów z dochodami bez zwiększania podatków.

Portret użytkownika Medium

Ekonomia to dla mnie gorzej

Ekonomia to dla mnie gorzej niż magia, to ewidentnie czarna magia! Doświadczenia moich przodków, a i moje własne sprzed prawie 30 lat wcale nie zachęcają do oszczędzania. Nigdy nie wiadomo, kiedy zadziała państwowa gilotynka pieniądza.

Portret użytkownika Turkraw

Początek cytatu "Kto na tym

Początek cytatu "Kto na tym straci? Jak zwykle my, bo siła nabywcza 100 zł w styczniu tego roku będzie większa niż w grudniu, czyli w niezauważalny dla większości ludzi sposób, zostaną z nas ściągnięte dodatkowe środki." Koniec cytatu.

Nie powinno być "mniejsza"? Skudkiem inflacji jest spadek siły nabywczej pieniądza!

Pozdrawiam,

Portret użytkownika Turkraw

Ok. To by się zgadzało Tak

Ok. To by się zgadzało Smile Tak to napisane, że mi wyszło porównanie danych miesiąc do mieiąca Smile

W każdym bądź razie polecam książkę: Erik von Kuehnelt-Leddihn pt. "Demokracja - opium dla ludu". Wyjaśnia, dlaczego musi być coraz drożej. W końcu nasze głosy kosztują Smile

Pozdrawiam,

 

 

Portret użytkownika Zenek ;)

Czyli pora obwołać SUKCES

Czyli pora obwołać SUKCES PISLAMISTYCZNEGO REŻIMU... bo ZREALIZOWAŁ SWÓJ CEL POLITYCZNY a zarazem i BUDŻETOWY.... po latach deflacji wreście wywołał upragnioną INFLACJĘ....   by MÓC JESZCZE BARDZIEJ się ZADŁUŻAĆ

a ze biedota dostanie po tyłkach to to banderowskie warchołstwo zwane "polityk" ma przecież w dupie.... w nawet z radości wielu z niż zeżre swoje mycki.

Portret użytkownika K-PAX

Bardzo niesciesły obraz

Bardzo niesciesły obraz narysował admin. Znam kraje w których podatki "obrotowe" są na poziomie zera lub nieco powyżej a inflacja i tak u nich istnieje. W normalnych krajach inflacja jest jednym z wielu motorów do wzbogacania się społeczeństwa.

Portret użytkownika keri

Ceny nabiału wzrosły o 30%,

Ceny nabiału wzrosły o 30%, przy czym w mleku już nie ma mleka, w maśle jest margaryna, a ser żółty jest z soi GMO.

Jakby co, sanepid nic nie wie.

To jest widoczna dla konsumenta hiperinflacja. To, że jest tańszy ciągnik poprawia statystykę, lecz nie ma wpływu na zawyżone wydatki kogoś, kto ciągnika nie planuje kupić.

Strony

Skomentuj