Równolegle z trwającym rozlewem krwi w Syrii w całym kraju są też ulewne deszcze i śnieg. Opady nie oszczędziły nawet Wzgórza Golan. Poinformowano, że większość dróg jest zablokowana przez zaspy. Podobną pogodę obserwuje się także w Jordanii i Libanie. Niekończące się ulewy i śnieg trwają na Bliskim Wschodzie już przez kolejny dzień.

Burza nie przeszkodziła antyrządowym demonstracjom w Syrii, które miały miejsce w dniu 2 marca w 12 miastach w tym, co nietypowe również w Damaszku i Aleppo. Należy zauważyć, że pogoda zdezorganizowała życie w Jordanii, gdzie dzieci już drugi dzień nie chodzą do szkoły. Wstrzymano również zajęcia na uniwersytetach. Według meteorologów, burze, która rozpoczęły się w środę, potrwają do soboty na całym Bliskim Wschodzie. W obszarach górskich Libanu temperatury mogą spaść do - 4 stopni.

W Libanie w akcjach ratunkowych zaangażowana jest armia. Ratunek potrzebny był mieszkańcom górskich wiosek, odciętych przez burze śnieżne. Spychacze i ciągniki próbują wyczyścić drogi, które w całym kraju są pokryte prawie dwumetrowymi zaspami. W Syrii, z wielkim trudem uratowano ośmioro rybaków na dwóch łodzi, które wyszły w morze na połowy.

W Izraelu, szalała burza z opadami śniegu, głównie na północy, i deszczu, w jego centralnej części. Wiele z autostrad zostało zamkniętych z powodu powodzi. Meteorolodzy prognozują szczyt takiej pogody w nadchodzący weekend.  Pokrywa śnieżna na Hermon osiągnęła trzy metry. Na Wzgórzach Golan nadal się utrzymuje.

Deszczowi w różnych częściach kraju towarzyszy silny wiatr. Na południu Izraela doszło do powodzi. Również na południu niebezpieczeństwo dymu, utrudniają widoczność na drogach. Takie duże opady śniegu, które obserwuje się w ostatnich dniach w północnym Izraelu, były ostatnio w 1992 roku.