We Francji otworzono pierwszą na świecie solarną ulicę
Image
W miejscowości Tourouvre-au-Perche w Normandii powstała pierwsza ulica, która produkuje energię elektryczną z promieni słonecznych. Kilometr jezdni wyłożony został panelami słonecznymi, odpornymi na nacisk kół samochodów osobowych oraz ciężarowych.
Projekt wykonany został przez angielsko-francuską firmę Colas. Opracowanie własnej technologii zajęło jej co najmniej 5 lat. Dotychczas testowano ją na parkingach samochodowych a pod koniec grudnia 2016 roku, po raz pierwszy została oddana do użytku na jezdni.
Źródło: Joachim Bertrand/Colas
Jeden kilometr jezdni pokryty został panelami słonecznymi o wydajności 15%. Zajmują one łącznie 2800 metrów kwadratowych powierzchni i produkują wystarczającą ilość energii aby zasilić latarnie uliczne we wspomnianej wcześniej miejscowości. Każdy panel słoneczny posiada grubość kilku milimetrów i umieszcza się go na gotową jezdnię. Produkcję zielonej energii skutecznie będzie utrudniał ruch pojazdów, a także śnieg, deszcz oraz błoto.
Zbudowanie jednego kilometra takiej ulicy, w dodatku tylko na jednym pasie, pochłonęło 5,2 miliona dolarów. Firma chce się przekonać, czy ta słoneczna ulica przetrwa najbliższe dwa lata - czy nie zostanie uszkodzona przez przemieszczające się każdego dnia samochody i ciężarówki oraz czy będzie produkowała przewidywane ilości energii.
Źródło: Joachim Bertrand/Colas
Minister Ekologii Francji, Ségolène Royal chce, aby na każdy tysiąc kilometrów jezdni w całym kraju, jeden kilometr mógł wytwarzać energię ze światła słonecznego. Gdyby panele zostały wyłożone na dwóch pasach jezdni, to koszty za każdy kilometr wynosiłyby ponad 10 milionów dolarów. Francja posiada ponad milion kilometrów ulic, więc zrealizowanie tego projektu pochłonęłoby ponad 10 miliardów dolarów.
- Dodaj komentarz
- 2132 odsłon
Nie miliardów tylko biliardów
Nie miliardów tylko biliardów. 10 miliardow dla Francji to drobne.
edit: bilion
edit: bilion
To się nazywa "ZAGOSPODAROWAĆ
To się nazywa "ZAGOSPODAROWAĆ ŚRODKI" na niesPOtykaną skalę.....
Tyle paneli, tyle kilometrów, tyle przetargów, TYLE PAŁACÓW za nie pobudowanych.....
bo cała reszta to tylko wykorzystywanie lemingozy srafonusowej i MODY NA "ZIELONĄ" energię bo energię elektryczną nie jest TRUDNO WYPRODUKOWAĆ gorzej z tym drugim.....
magazynowaniem (nadprodukcji), dystrybucją... no i kwestią pominiętą w artykule.... jej odpornością na "zbieraczy bruku"....
Fajnie...imigranci będą teraz
Fajnie...imigranci będą teraz rzucać solarami a nie kostką brukową :)
przecież to dla złodzieja
przecież to dla złodzieja gratka
Zamiast na drogi to lepiej
Zamiast na drogi to lepiej położyć panele na dachy, przy okazji wyremontować ludziom dachy.
Lepiej położyć je na
Lepiej położyć je na poboczach. Tam mniej samochodów zalega, zaś ludzi mniej się kręci po poboczach niż samochodów jeździ po ulicach. Tylko nadal pozostaje problem piachu, błota, śniegu.
Nie wiem jakim problemem jest tu deszcz. Brak ochrony przez zwarciem?