Francja, USA i Izrael częściowo zalegalizowały sprzedaż marihuany

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Rok 2014 przyniósł szereg zmian w zakresie liberalizacji podejścia do używek takich jak marihuana. Pełne prawa do uprawy, sprzedaży i spożycia suszu konopii indyjskiej wprowadzono w amerykańskim stanie Colorado. Właśnie poinformowano, że do swoich aptek zioło ma zamiar wprowadzić Izrael. Podobnie zrobił stan Nowy Jork oraz Francja, które zamiast pełnej liberalizacji wdrożyły model z medyczną marihuaną.

 

Nazwa medyczna marihuana pozwala odczarować większość mitów na temat konopi.  Jest to też droga na skróty do późniejszej legalizacji. W niektórych stanach USA jak Kolorado, wprowadzono normalną sprzedaż konopi i stworzono cały przemysł. Firmy handlujące marihuaną znalazły się na giełdzie papierów wartościowych i ich wartość rośnie a wykresy wygladają jak startująca rakieta.

 

Niektórzy przedsiębiorcy liczą już ogromne zyski. Medyczna marihuana dostępna jest od dosyć dawna w Kalifornii, a od kilku dni również w stanie Nowy Jork. Kolejne stany wchodzące w skłąd USA skłaniają się do tego, że skoro i tak wszyscy palą, to lepiej na tym zarabiać. Wielka kariera medycznej marihuany może zadziwiać. Nie słychać jakoś informacji o medycznej kokainie, czy medycznej heroinie, chyba, że dla chorych w fazie terminalnej.

 

Zatem skoro marihuana jest sprzedawana w aptekach, jak w Izraelu, Czechach czy Urugwaju, a na dodatek w kilku stanach USA przepisuje się ją na receptę, zatem jaki sens ma prohibicja, skoro same władze przyznają, że to jest zioło, które może leczyć. Inaczej nie mówiłoby się o tym używając słowa medyczna. Jak to możliwe, że ten straszny narkotyk, jak przedstawia się to w zapitej wódką Polsce jest sprzedawany w innych krajach na receptę w aptekach, albo po prostu w sklepie?

 

Podobne podejście do kwestii konopii indyjskich mają też tropikalni Żydzi. Izraelski rząd zmonopolizował cały system dystrybucji marihuany. Wszystko normują przepisy Ministerstwa Zdrowia Izraela. Model legalizacji tego jak twierdzą tamtejsze władze "leku" przypomina ten z Kalifornii. Oznacza to, że potrzebny jest lekarz, który ma prawo do przepisania medycznej marihuany.

 

Między producentami marihuany, a aptekami jest specjalna firma Sarel, stworzona przez rząd. Jej zadaniem jest pilnowanie, aby marihuana nie trafiała do tych, którzy nie mają recepty. W całym Izraelu zwiększona zostanie liczba lekarzy, którzy mogą przepisywać konopie swoim pacjentom z 20 do 30. Według badań naukowych substancje zawarte w konopiach indyjskich łagodzą negatywne skutki chemioterapii, pobudzają apetyt, działają przeciwbólowo i antydepresyjnie.

 

Francuzi jak to Francuzi zezwolili na sprzedaż leku Sativex, który jest syntetyzowany z kwiatostanów konopii indyjskich. Ma być stosowany na pobudzenie apetytu i przeciwbólowo oraz antywymiotnie dla chorych przyjmujących chemioterapię. Sativex dawkuje się w aerozolu, którym zrasza się jamę ustną. Jest to prawie zupełnie nieinwazyjny sposób dostarczenia organizmowi substancji obecnych w konopiach. Niektórzy naukowcy twierdzą, że te substancje aktywne są w stanie "naprawiać" mechanizmy chemicznej komunikacji komórek, co ma szczególnie ważne znaczenie dla chorych na raka gdyż komórki nowotworowe otrzymują blokowane dotychczas sygnały deklarujące o ich śmierci.

 

Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że jest wielu naukowców twierdzących, że marihuana ma zły wpływ na ludzi, powoduje zmiany osobowości i wyobcowanie. Często jest określana jako tak zwany proxy drug, czyli środek odurzający prowadzący do innych groźniejszych narkotyków, na przykład alkoholu i opiatów. Być może jednak to prohibicja naraża konsumentów tej używki na kontakt z dilerami i jednocześnie innymi specyfikami, których być może nigdy by nie spróbowali, gdyby mogli legalnie kupić niewielką ilość suszu konopi w sklepie tak jak mogą zrobić obecnie palacze horrendalnie opodatkowanego suszu tytoniu.

 

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu poświęconego medycynie - tylkomedycyna.pl

 

Ocena: 

Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika POUL WALKER

nieuleczalny chlopak z

nieuleczalny chlopak z wielkiej orkiestry .leczenie marichuana.W roku 2011 ukazała się publikacja, w której omówiono obserwacje korzystnego wpływu palenia marihuany na przebieg choroby[64]. W roku 2013 przedstawiono wyniki małego, 8-tygodniowego badania klinicznego, w którym u 5 z 11 osób palących marihuanę (dziennie 2 papierosy zawierające 11,5 mg THC) nastąpiła całkowita remisja choroby, natomiast w 10-osobowej grupie placebo zanotowano 1 remisję. Ponadto w grupie leczonej marihuaną nastąpiło osłabienie objawów choroby i zmniejszone było zapotrzebowanie na inne leki.

Portret użytkownika Adam Swansea

Angelus ma racje. Jeśli

Angelus ma racje. Jeśli palisz na wieczór, żeby zasnąć lub okazjonalnie z przyjaciółmi dla zabawy to jeszcze jest to dopuszczalne. Ale jeśli jarasz od rana i trawa stała sie treścią twojego życia to jesteś cpun i musisz sie leczyć.
Jeśli palisz od rana to tak jak byś pił od rana. Jeśli palisz cały dzień to tak jakbyś pił cały dzień. I nikt nie ma wątpliwości, ze kto pije cały dzień jest alkoholikiem.
Ja po trawie tez sie fajnie czuje i lubię czasem zapalić. Ale nie chce mi sie juz czytać jaka ta trawka jest nieszkodliwa i nie uzależniająca. Jest i szkodliwa i uzależniająca. Owszem dla mnie jest tez przyjemna używką ale muszę bardzo sie pilnować, żeby z jaraniem nie przejść w tryb ciągły.
Legalizacja jednak ma swoje pozytywy. Odbiera prace bandziorom i gangsterom, którzy prócz zioła najcześciej maja tez jeszcze kokę, here, amfe i co tam tylko dusza zapragnie. I w sytuacji, kiedy diler nie miał trawki pare razy zastanawiałem sie czy nie wziąć czego mocniejszego. Tylko ja jestem silny chłop i umiem sie pohamować. Bo jak ktoś nie umie to zamiast zioła weźmie co tam diler ma i poleca.
W legalnym sklepie z trawka tego problemu nie bedzie. Dodatkowo klient wspomoże budżet państwa a nie nową BMW swojego dilera.

Portret użytkownika euklides

"Dodatkowo klient wspomoże

"Dodatkowo klient wspomoże budżet państwa a nie nową BMW swojego dilera..."
No, a budżet państwa to w takim przypadku nowe BMW dla dilerów z Wiejskiej. Oni mają już wystarczająco dużo kasy z innych tego typu działalności i nie trzeba ich dodatkowo wspierać. Rynek narkotykowy powinien być zderegulowany.

Portret użytkownika tygrys

Różni ludzie rożne potrzeby.

Różni ludzie rożne potrzeby. Niektórzy siedzą przy kompie i czekają aby tylko kogoś wyzywać i poniżać bo inaczej ma dzień zmarnowany. A niektórzy szukają satysfakcji i wtrącają się w czyjeś życie niszcząc je mając przy tym kupę zabawy. Tacy ludzie zawsze znajda coś na innego aby się nie nudzić, a to działa gorzej niż narkotyk.

PALIĆ ZIOŁO JEST WESOŁO wtajemniczeni pewnie wiedza o co chodzi Smile

Portret użytkownika euklides

Narkotyki rosną w lesie pod

Narkotyki rosną w lesie pod postacią grzybków, a jakoś ludzie chodzący na grzyby w przeważającej większości wolą prawdziwki i podgrzybki. Można się zaćpać gałką muszkatułową dostępną w sklepie spożywczym bez recepty, a jakoś ludzie wolą ją używać w charakterze przyprawy. Można się zaćpać syropem Pini, klejem, wilczymi jagodami, bieluniem i wieloma innymi rzeczami, a jakoś niewielu próbuje. Rynek naroktykowy powinien być zderegulowany.

Portret użytkownika Kalina

A ja powiem tak, jak

A ja powiem tak, jak pomyslec, ze wszystkie rosliny powstaja, rozmnazaja sie z nasion i BOG(czy ta sila ktora nas stworzyla) pozostawil nam nasiona ktore mozemy rozmnazac i czerpac kozysci dlaczego tego nie wykorzystywac? Co innego jezeli cos tworzymy samemu np. wodka czy inne chemiczne twory? Sami sobie krecimy bicz. Biore od 20 lat i nic mi sie nie dzieje. Nadmienie ze mam raka i od 10 lat przezucilam sie na maslo ziolowe i wypiekam to ziolo bo nie moge palic  bo oczywiscie smola od tytoniu odklada sie na plucach. Angelus: twoj syn ma problem istnieniowy! Nie ma takiej opcjii zeby ziolo uzalaznialo w takim stopniu ze siegasz po te paskudne chemiczne narkotyki. Twoj syn ma slaby chzrakter i tylko TY mozesz mu pomoc. Z autopsji wiem ze ziolo NIE UZALEZNIA.

Matka Polka

Strony

Skomentuj