Walka z PiS-em a sojusz z Chinami - przemyślenia

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Dojście do władzy partii PiS oraz protesty KOD są bardzo różnie interpretowane. My, jako mieszkańcy Polski, widzimy przede wszystkim walkę świń o koryto, tworzenie podziałów w społeczeństwie i manipulacje w "polskich" mediach. Aby uzyskać lepszy obraz sytuacji, warto wziąć pod uwagę pewne wydarzenia międzynarodowe, które najwyraźniej przepadły w niepamięć a mają przecież bardzo ważne znaczenie.

 

Obecna opozycja wobec PiS-u składa się głównie z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.pl, czyli partii proniemieckich. Widać to zwłaszcza na przykładzie Nowoczesnej.pl - Petru, Lieder, Henning, Lubnauer, Scheuring i Schmidt to nie są przecież polskie nazwiska. Do tego dochodzi jeszcze tzw. Komitet Obrony Demokracji, który powstał wkrótce po tym, jak PiS przejął władzę.

 

O co właściwie w tym wszystkim chodzi? Zacznijmy może od tego, co wydaje się bardziej oczywiste. PO, Nowoczesna.pl i KOD działają w imię interesów niemieckich. Jak zasugerował w zeszłym roku Paweł Kukiz, protesty mogą być finansowane przez zagranicznego "filantropa". Mowa o nikim innym jak o słynnym George'u Sorosie. Finansowo wspiera on dążenia do obalenia PiSu i jednocześnie otwarcie wzywał do niemieckiej hegemonii w Europie. Soros popiera zatem obecny model Polski, który zakłada, że nasz kraj pozostanie tylko słabym, uzależnionym państewkiem od naszych zachodnioeuropejskich "przyjaciół".

 

Zresztą po zwycięstwie PiS, zaczęto mówić o Polsce jak o dyktaturze (słowa Billa Clintona). Czyli coś poszło nie tak - zwycięstwo partii PiS nie było na rękę Niemcom, Unii Europejskiej, ani nawet Stanom Zjednoczonym. Więc kto na tym skorzystał?

 

W mediach coraz więcej mówi się o "drugim Majdanie". Czym był pierwszy Majdan? Rzekomo spontaniczny ruch społeczny, który miał na celu obalenie ukraińskiego rządu. Prezydent Janukowycz, sojusznik Putina, nie zgodził się na integrację z Unią Europejską, więc pewne "tajemnicze siły" dokonały zmiany. Poglądy nowej władzy są zupełnie odmienne - nienawiść do Rosji i chęć przyłączenia się do UE oraz NATO przy aktywnej pomocy państw zachodnich.

 

Drugi Majdan, gdyby faktycznie odbył się w Polsce, miałby podobny charakter. Walka z PiSem ma prawdopodobnie ścisły związek z jego chęcią współpracy z Chinami. Polska ma przecież okazję zostać wyróżniona dzięki wielkiej chińskiej inicjatywie - jest nim oczywiście Nowy Jedwabny Szlak. Nasz kraj miałby odgrywać kluczową rolę w tym projekcie. To oznacza wzmocnienie Polski na arenie europejskiej oraz przejście z rąk niemieckich (zachodnich) w ręce Chin.

 

Podsumowując, widać wyraźnie konflikt interesów - Zachód chce aby Polska pozostała w jej strefie wpływów, podczas gdy Chiny rozrastają się na cały świat i stanowią oczywiste zagrożenie dla amerykańskiej hegemonii. Jednak nikt nie jest w stanie przewidzieć co dalej wydarzy się w naszym kraju - czy dojdzie do "demokratyzacji" Polski, czy też zaczniemy rosnąć w siłę u boku Chin.

 

Źródła:

http://superbiz.se.pl/wiadomosci-biz/polska-zadluza-sie-w-chinach_884037.html

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/antoni-macierewicz-krytykuje-wazna-inicjatywe-rzadu...

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/chiny-proponuja-polsce-udzialy-w-supermocarstwie

http://zmianynaziemi.pl/wideo/polska-moze-sie-stac-chinskim-centrum-logistycznym-europe

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/polska-jako-hub-transportowy-nowego-jedwabnego-szlaku-dz...

Ocena: 

5
Średnio: 5 (7 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Grześ72

Rosja grozi atomem nie tylko

Rosja grozi atomem nie tylko Polsce - także np. Norwegii i nawet...Danii. A instalacja Iskanderów-M w Kaliningradzie to taktyczny "plus" i strategiczny strzał w stopę - bo Berlin dostaje "sraczki", bo 3/4 Niemiec będzie w ich zasięgu [najnowszych wersji - łamiących traktat INF] a Angela, już wysadzana z siodła przez AfD, czuje, że Niemcy z równoprawnego partnera stają się DUŻO słabszą stroną paktu Moskwa-Berlin. Finowie nie czekając na Trumpa podpisali bilateralny pakt wojskowy z USA, robią ćwiczenia z NATO na Bałtyku, Szwecja też, i poszła jeszcze dalej i podpisała układ zezwalający na przeloty z Norwegii amerykańskich samolotów bojowych nad Szwecją, tak samo na "mosty powietrzne" samolotów transportowych. Sami Skandynawowie zwarli szeregi i stworzyli NORDEFCO - Kremlowi bardzo zależy na rozbiciu tego bloku, zwłaszcza, że wspiera go UK. Na dodatek UK i Norwegowie kupują P-8 Posejdon [odpowiednio 9 i 5 sztuk] do blokowania, rozpoznania i zwalczania rosyjskich atomowych o.p. - a jeszcze niedawno UK nie miała żadnych samolotów ZOP "z prawdziwego zdarzenia" po całkowitym wycofaniu Nimrodów... Owszem Polska jest zagrożona - zresztą to postępuje od dekady niezależnie od nas - wg konsekwentnych kroków planu Schroeder-Putin zbudowania Mitteleuropy i potem unii od Lizbony do Władywostoku... Ale to nie koniec: Rosja ma duży zgryz z Turcją, bo ta ani myśli złożyc hołd lenny i robi SWOJĄ politykę dla restytucji imperium ottomańskiego. Turcy "bezczelnie" wykorzystują Rosję, by robiłą "czarna robotę" i czyściła im przedpole - by w cieniu Rosji robić swoją politykę - Turcy wychodzą z założenia, że Rosja z Syrii kiedyś wyjdzie [bo wojna DUŻO kosztuje], a oni przejmą wtedy "gotową" strefę wpływów. Dla Rosji "przyjaźń" z Turcją ma DŁUGOFALOWO więcej wad, niż korzyści, bo Turcja trzyma w ręku Bosfor i wrota Morza Czarnego - i na dodatek ma lub chce mieć "łapę" położoną na wszelkie nitki gazociągów - i rosyjskich i azerskich i irańskich - i nawet izraelskich. Istniejących i budowanych. Dlatego, mimo, że po przyłączeniu Białorusi Putin przesunie tam świeżo reaktywowaną 1 Armię Pancerna Gwardii pod zachodnie granice ex-Białorusi - jak najbliżej Polski - to największy problem ma Finlandia [słaba, nie należąca do NATO i z bardzo długą granicą z FR - 1300 km] - i Turcja - bo strategicznie jest zbyt silna i zajmuje i przejmuje sprytnie te wszystkie "pola", które chce mieć w swoim ręku Kreml. A na dodatek Turcja ani myśli zrezygnować z "mieszania" na Kaukazie, ani robić swoje układy z Ukrainą. Wolta Erdogana względem USA powoduje, że Waszyngton może bardzo łatwo przekazać Rosji np. poufną sugestię, że USA raczej nie będą broniły krnąbrnego sojusznika - i "pokazówka" siły Rosji względem Turcji stanie się bardzo prawdopodobna. A USA oczywiście "umyją ręce" i wkrocza dopiero, jak Turcja pokornie wróci na WARUNKACH USA pod skrzydła Waszyngtonu. Do tego Rosja cały czas ma kocioł na Kaukazie, niepewność i rywalizację z Chinami [i z USA] w Azji Środkowej - czyli siły Rosji BAARDZO się rozciągają...dlatego na terroryzowanie Polski to owszem - Kreml pójdzie na 100% - ale na wojnę z Polską już nie. Atakuje się słabego lub przynajmniej izolowanego. Najbardziej "na widelcu" jest wg tych kryteriów Finlandia - i Turcja. Swoją drogą - na chińsko-rosyjskiej granicy rosyjskim pogranicznikom brakuje ludzi i wystawiają manekiny ubrane w mundury - co Chińczycy bezlitośnie wykpiwają...im bardziej Rosja koncentruje siły na swoim Zachodzie, tym słabsza staje się wobec Chin...ciekawe, jak długo oligarchowie Syberii i dowódcy wschodnich okręgów wojskowych będą posłuszni wobec takiej samobójczej - DŁUGOFALOWO I OSTATECZNIE - polityki Moskwy? Pomijam wpływ zubożenia Rosjan - oni dużo wytrzymają - ale tylko wtedy, gdy Kreml gwarantuje bezpieczeństwo CAŁEJ FR. Gdy Syberia rzuci hasło "Kreml zdradza Rosję" - wtedy ci najbardziej zubożeni będą w pierwszym szeregu popierających "nowych zbawców Rosji"....To sprawy na lata, ale wyrażne i postępujące. Niestety zwykli ludzie ucierpią najbardziej...tak naprawdę oszukani przez OBIE strony...

Portret użytkownika Grześ72

Polecam: http://www.kresy.pl

Polecam: http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/podszczypywanie-ruskiego-tylka-czyli-najnowsza-historia-relacji-pekin-moskwa  zwłaszcza fragment: "W Rosji nie brakuje obserwatorów, którzy bardzo podejrzliwie przyglądają się Chinom. Powołują się m.in. na publikację prorządowej chińskiej gazety „Wenweipo”, która 8 lipca 2013 r. zamieściła publikację zatytułowaną: „6 wojen, w których Chiny powinny uczestniczyć w nadchodzących 50 latach”. Wojna szósta miałaby odbyć się w latach 2055-2060 i sprowadzać się do odebrania Rosji starych chińskich ziem o powierzchni 1,6 mln km kw. Taki materiał nie mógłby ukazać się bez aprobaty najwyższych chińskich czynników."...  Tak własnie wygląda "przyjaźń" chińsko-rosyjska. Nie CZY? tylko KIEDY? jest pytaniem o jej finał...raczej znacznie szybszy, niż 2055-60 - bo już za dekadę Rosja zesłabnie jeszcze bardziej i nie udźwignie zbrojeń [zresztą - już nie jest w stanie wykonać planu], Chiny staną się mocarstwem technologicznym nr 1 i przegonią USA - i dopiero wtedy Chiny pokażą światu, co znaczy masowa produkcja nowoczesnych systemów uzbrojenia nowej generacji RMA...więc owo KIEDY? względem Rosji widziałbym koło 2030 roku - ewentualnie z jakimś pośligiem kilku lat...dlatego strategiczną i długofalową racją stanu Polski jest trzymanie z Chinami. A różne gesty "przyjaźni" są tylko gestami... Najbardziej śmieszy mnie tryumfalizm kremlowskich złotoustych zachwalaczy, jakie to "świetne" kontrakty typu "Siła Syberii" podpisują Rosjanie z Chinami, jak to dostarczają Chinom najnowsze systemy broni i technologii [Lenin by zaraz powiedział: sprzedają Chińzykom sznurek,  na którym oni powieszą Rosjan], jak to zwiększają obroty handlowe Rosja-Chiny [faktycznie z racji kryzysu obroty się kurczą - a nawet, jeżeli by się zwiększyły - to przecież USA mają obroty z Chinami nieporównanie większe: więc konsekwentnie wg TAKIEGO kryterium przyjaźni to USA i Chiny są największymi przyjaciółmi na świecie, a Rosja to III liga...]...

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Drogi Achillesie... Pisałem

Drogi Achillesie... Pisałem już owątpliwościach co dotrwałości sojuszu Rosji z Chinami. Wydaje mi się, że sceptyk ma rację... Dzisiaj są sojusznikami, bo łączy ich wspólny interes. Jak będzie jutro, zależeć będzie zarówno od błyskawicznie zmieniającej sie geostrategi gospodarczej i militarnej, jak i od tego co się stanie na "dworze" chińskim i rosyjskim w najbliższym okresie...

Portret użytkownika oli.sit

CIESZMY SIE ,ŻE DOŻYLIŚMY

CIESZMY SIE ,ŻE DOŻYLIŚMY OSTATECZNYCH CZASÓW I  ZAGŁADY  NASZEJ PLANETY PRZEZ KATAKLIZMY I 3-CIĄ WŚ . NIKT I NIC TEGO NIE COFNIE - TO JEST PLAN " O B C Y C H " KTÓRZY SIĘ POJAWIĄ NIEBAWEM  PO 3-CH DNIACH CIEMNOŚCI.

Strony

Skomentuj