Kategorie:
Recep Tayyip Erdoğan to prawdziwy człowiek-zagadka. Jego intencje w sprawie Syrii pozostają niejasne. Choć kilka dni temu oświadczył, że wprowadził wojska do Syrii aby zakończyć rządy Assada i przywrócić "sprawiedliwość", z drugiej strony regularnie porozumiewa się z Putinem, który jest podobno zaskoczony jego niespodziewaną zmianą retoryki.
Rosyjski rząd wyraził zdziwienie, że turecki przywódca powiedział publicznie o zamiarze obalenia Assada. Wielokrotnie kontaktowano się z Erdoganem aby otrzymać wyjaśnienia. Stwierdzono, że jego oświadczenie stoi w sprzeczności z dotychczasowymi ustaleniami między Rosją a Turcją.
Tymczasem syryjski rząd wskazał, że Erdogan wreszcie ujawnił swoją prawdziwą naturę i pokazał jakie były jego prawdziwe zamiary - walka z terroryzmem, tj. z Państwem Islamskim i Kurdami, miała być pretekstem dla inwazji. Władze nazwały Erdogana najeźdźcą. Warto dodać, że turecką i syryjską armię dzieli dosłownie kilka kilometrów.
Z kolei Stany Zjednoczone intensywnie pracują nad wprowadzeniem strefy zakazu lotów nad Syrią, co nie znajduje zbyt dużego zainteresowania w światowych mediach. Prace nad ustawą H.R. 5732 rozpoczęto tuż po wyborach prezydenckich. Została już ona przyjęta przez Izbę Reprezentantów i trafiła do Senatu. Hillary Clinton jest zwolenniczką obalenia Assada i wszyscy o tym wiedzą. Lecz wybory wygrał Donald Trump, który nawoływał do poprawy relacji z Putinem i pozostawienia Assada w spokoju. Wygląda więc na to, że ustawa zostanie przyjęta w pośpiechu, dopóki urząd sprawuje Barack Obama. To z kolei oznacza, że syryjskie samoloty wojskowe mogą zacząć spadać jeszcze przed 20 stycznia.
Turcja, przynajmniej na dzień dzisiejszy, zajmuje się zwalczaniem Państwa Islamskiego i Kurdów, co jest na rękę Rosji, Iranowi i samej Syrii. W obecnej sytuacji, wbrew pozorom, Syria może najbardziej skorzystać właśnie na sojuszu z Erdoganem. Kurdowie otrzymują wsparcie militarne oraz szkoleniowe od Stanów Zjednoczonych i zależy im na utworzeniu własnego państwa. Ich plany mogą więc osłabić Syrię, Turcję, Irak i Iran - kluczowych sojuszników Rosji.
Trudno powiedzieć czy groźby Erdogana są realne, ale weźmy najpierw pod uwagę to, że tureckie wojska, aby siłą obalić Assada, musiałyby wkroczyć do Damaszku, oddalonego ponad 300 kilometrów od Aleppo. Jeśli Erdogan zadowoli się zagarnięciem północnej Syrii, być może pozostawi Assada w spokoju.
Na dzień dzisiejszy nie da się przewidzieć dalszych wydarzeń. Można uznać, że Erdogan gra po swojemu i nie pozwala aby Rosja czy Stany Zjednoczone narzucały mu swojej polityki. Można założyć, że Turcja, jako członek NATO, wypowiedziała wojnę Syrii i ma zamiar osłabić wpływy Rosji na Bliskim Wschodzie. Trzecia możliwość zakłada współpracę Rosji i Turcji w sferze militarnej i energetycznej - budowa rurociągu Turkish Stream. Iran nie będzie w stanie poprowadzić konkurencyjnego dla Rosji rurociągu przez Syrię do Europy.
Źródła:
https://www.rt.com/news/368739-erdogan-syria-assad-russia/
https://www.congress.gov/bill/114th-congress/house-bill/5732/text
http://thefreethoughtproject.com/media-silent-house-passes-no-fly-zone/#lvU7GMBObMYl654v.99
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/czy-turcja-wlasnie-wypowiedziala-wojne-syrii-erdogan-osw...
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj