Silna burza wywołała na początku tego tygodnia nieprawdopodobną serię wydarzeń w Australii, powodując liczne ataki astmy. Śmierć poniosły co najmniej cztery osoby, a szpitale zalała fala poszkodowanych.

Burza miała miejsce w poniedziałek 21 listopada w Melbourne. Uważa się, że intensywne opady zawierały powodujące alergię pyłki żyta. Drobinki dostawały się do dróg oddechowych ludzi i wywoływały ataki astmy wraz z innymi trudnościami w oddychaniu.

"Jeśli pyłek żyta łączy się z wodą, rozpada się na wiele małych kawałków, które mogą łatwo przedostać się do płuc. Zwykle pyłek ten zatrzymuje się w kanale nosowym." – Powiedział Robin Ould z fundacji zajmującej się leczeniem astmy – "Gdy pyłek dostaje się do płuc, alergeny mogą spowodować silny atak astmy, przez który człowiek nie jest w stanie oddychać".

Burza powodująca astmę jest zjawiskiem udokumentowanym w kilku badaniach naukowych. Jest to rzadkie zjawisko, które w Melbourne miało już co najmniej trzy inne przypadki w ciągu ostatnich kilku dekad. Przyczyną zjawiska jest duża ilość żyta uprawiana na polach otaczających miasto, służby ratownicze otrzymały prawie 2 tysiące telefonów alarmowych w ciągu pięciu godzin. Cztery osoby zginęły, a trzech pacjentów szpitali znajduje się w stanie krytycznym. Większość poszkodowanych to osoby, u których już wcześniej stwierdzono astmę lub katar sienny.