Kategorie:
Za 9 dni wybory w USA i okazuje się, że FBI może oskarżyć jednego z pretendentów do urzędu prezydenta - kandydatkę Hillary Clinton. Wszystko przez słynny skandal bezpieczeństwa z wykorzystaniem prywatnych serwerów do przekazywania ściśle tajnych informacji. Wydawało się, że sprawie ukręcono łeb, ale FBI ogłosiło potrzebę wznowienia dochodzenia.
Aby uzmysłowić sobie skutki tego faktu wystarczy wspomnieć, że za parę miesięcy można się okazać, że Hillary Clinton będzie siedziała w więzieniu, a prezydentem zostanie ... Tim Kaine. Słyszeliście o nim? Zapewne niewielu wie kto to jest, ale wystarczy aby został wiceprezydentem i biorąc pod uwagę skalę kłopotów Hillary, może on w ten sposób stanąć na czele największego światowego mocarstwa.
Tim Kane - foto: imgix.net
Jeszcze na początku lipca bieżącego roku wydawało się, że sprawę maili Clinton uda się zamieść pod przysłowiowy dywan. Trzeba przyznać, że Clintonowie są w tym naprawdę dobrzy. Jednak tym razem się nie udało i szef FBI, James Comey oświadczając, że śledztwo jest wznowione i kandydatka może zostać oskarżona, spowodował wielkie zamieszanie w amerykańskiej polityce.
Wydawało się, że wszystkie amerykańskie media, stosując zasadę "wszystkie ręce na pokład", zdołają ostatecznie obrzydzić jej kontrkandydata - Donalda Trumpa - czym przechylą falę zwycięstwa. Usiłowano manipulować sondażami, tak jak czyni się w Polsce od lat. Rozpoczęto już tez ich urealnianie wskazując, że Trump zyskuje w ostatnich dniach kampanii. Okazuje się jednak, że cała ich praca może być na nic, bo deklaracja FBI zmienia diametralnie sytuację.
Oczywiście lewackie media zastanawiają się obecnie nie nad tym czy Hillary Clinton popełniła przestepstwo, ale nad ty dlaczego szef FBI poinformował o wątpliwościach de facto na 11 dni przed wyborami. Zarzuca mu się, że zerwał z wieloletnią praktyką, by nie komentować trwających dochodzeń, ani nie podejmować żadnych działań, które mogą wpłynąć na wybory. Jednak tak naprawdę ktoś o tak podejrzanej reputacji jak Hillary Clinton nie powinien nigdy zostać kandydatem w tych wyborach i to co się teraz dzieje jest po prostu konsekwencją złego wyboru Demokratów.
Za to, że pani Clinton może się tym razem nie wywinąć odpowiada portal Wikileaks, który kiedyś, gdy uderzał w administrację Georga Busha, był powszechnie chwalony w lewackich mediach, a teraz, gdy uderza w panią Clinton jest nienawidzony, a jego założyciel Julian Assange, uważany jest za przestępce, którego należy odesłać do Guantanamo w pomarańczowym ubranku.
Sama Hillary Clinton zaapelowała do FBI, aby ujawniono jak najwięcej szczegółów na temat tego o czym mówi szef agencji Comey, ale do wyborów jest tak niewiele dni, że nie wydaje się to realne. Zwłaszcza, że podobno chodzi o kolejne tysiące maili, które przechodziły przez niezabezpieczone serwery.
Ocena:
Opublikował:
admin3
Założyciel i redaktor naczelny portalu zmianynaziemi.pl |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj