Samochód Google uderzył w boczne drzwi innego pojazdu. Stłuczka nie była jednak winą maszyny autonomicznej, a kierowcy Lexusa, który postanowił przejechać na czerwonym świetle.

Na szczęście nikt nie został ranny, ale pojazdy trzeba było odholować. Podczas wypadku samochód Google był w trybie samodzielnej jazdy, ale posiadał osobę za kierownicą, ponieważ jest to wymagane. Samochód sam zahamował w momencie, gdy pasażer zobaczył Lexusa przecinającego jezdnię na czerwonym świetle, mimo to, ze względu na prędkość, nie udało się uniknąć kolizji.

Choć jakiekolwiek wypadki Google mają tendencję do generowania znacznie więcej rozgłosu, są one według danych firmy, o wiele rzadsze od tych między pojazdami sterowanymi przez ludzi. Do tej pory autonomiczne pojazdy przebyły 2 miliony mil jazdy, z czego wypadek zdarzył około 25 jednostkom. Jak twierdzi Google, tylko jeden z wypadków był winą ich samochodu, podczas gdy zderzył się z autobusem, ale wszystkie pozostałe były winą kierowców.

"Nasze światło było zielone przez co najmniej sześć sekund zanim nasz samochód wjechał na skrzyżowanie" – powiedział rzecznik Google.

Przejazd na czerwonym świetle jest najczęstszą przyczyną wypadków samochodowych w Stanach Zjednoczonych.