Jak oświadczył papież Franciszek, islam nie może być identyfikowany z terroryzmem. Stwierdził, że głównymi przyczynami terroryzmu są rzekomo niesprawiedliwości społeczne i bałwochwalcze podejście do pieniędzy.

Przemawiając na pokładzie samolotu, którym leciał do Rzymu, po pięciu dniach pobytu w Polsce, powiedział że identyfikowanie islamu z terroryzmem jest czymś nie w porządku, ani nie jest to prawdą. Nawiązując do morderstwa 85-letniego katolickiego księdza we Francji dodał, że nie lubi mówić o przemocy islamskiej, ponieważ każdego dnia, widzi przemoc we Włoszech – "ktoś zabija swoją dziewczynę, ktoś zabija teściową. Robią to ochrzczeni katolicy”.

Z jego wypowiedzi można więc wywnioskować, że setki islamskich ataków terrorystycznych od 9/11 zostały rzekomo spowodowane przez pieniądze, a nie islamską agresję, ekspansję i wrogość wobec naszego świata. Porównywanie zwykłych bandytów, morderców czy złodziei z terrorystami, którzy giną w samobójczych zamachach z „Allahu akbar” na ustach, jest dość zaskakujące.

Zresztą nie jest to pierwsza dziwna wypowiedź Franciszka. Papież jest zwolennikiem przyjmowania do swoich domów tzw. uchodźców, wśród których jest wielu islamskich terrorystów. Stanowią oni poważne zagrożenie dla życia ludzi w Europie, lecz zagrożenie to jest bagatelizowane zarówno przez media, jak i samego papieża Franciszka.