Niezwykły fenomen na Syberii, falująca ziemia na skutek emisji metanu

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Dziwnego odkrycia dokonali rosyjscy naukowcy, którzy penetrowali okolice Półwyspu Jamalskiego na Syberii. Na wyspie Belyy na Morzu Kara odnaleziono dziwne formacje falującej trawy. Przypominało to nieco bagno, ale najwyraźniej było wywołane bąbelkami gazu wydostającymi się na zewnątrz.

 

Naukowcy odnaleźli w sumie 15 takich obszarów o wielkości kilku metrów. Po zdarciu warstwy falującej trawy i ziemi wydostał się dwutlenek węgla i metan. Z tego powodu o wystąpienie zjawiska podejrzewa się rozmarzającą wieczną zmarzlinę. Jest to zresztą uniwersalne wytłumaczenie wszelkich syberyjskich anomalii, przypomnijmy że podobnie wyjaśniono niezwykłe kratery pojawiające się w tej samej okolicy.

 

Pomiary dokonane przez ekspedycję naukową wskazują, że w miejscach gdzie dochodziło do fenomenu falowania gruntu odczyty CO2 były dwudziestokrotnie większe od normy, a CH4, czyli metanu aż 200 razy większe niż normalnie.

Zdaniem rosyjskich ekspertów za anomalne rozmarzanie wiecznej zmarzliny odpowiada niezwykłe ciepło w Arktyce. Zmusza ono do migracji zwierzęta takie jak niedźwiedzie polarne i powoduje nieodwracalne zmiany w ekosystemie tej części świata, a poprzez niezmierzone emisje gazów cieplarnianych, kto wie, czy nie na całej Ziemi.

 

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 1.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika X

wiecie misie, że na

wiecie misie, że na głebokości coś ok ponad kilometr pod okolicami Białostoczczyzny są duże soczewki wiecznej zmarzliny?  Czysty lód. Udowodniono to wierceniami.

I jak to wytłumaczycie?  nie ta szerokość; nie ta głebokość -- kompletny brak logiki.

A jednak są.

 

Portret użytkownika Angelus

To jest wytłumaczalne,

To jest wytłumaczalne, wystarczy wiedzieć, że wiekszość planety po Potopie zamarzła i proces ocieplania trwa do dzisiaj lat. To co obserwujemy na Syberii, to kolejny etap ocieplania się naszej planety po globalnym zlodowaceniu...Skąd info?...Tajemnica... Smile Sinkhole to również to samo zjawisko...

Portret użytkownika SurvivorMan

Przyznam że ciekawe...

Przyznam że ciekawe... Przybliż proszę temat... Kto przeprowadził badania i dokonał odwiertu na tak znaczną głębokość? Gdzie można coś konkretnie się o tym dowiedzieć? Być może to efekty ostatniego zlodowacenia...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika Robak82

Kilometrowy odwiert to wcale

Kilometrowy odwiert to wcale nie jest taka znaczna głębokość. Geotermia pod elektrownie jądrową w Monachium miała ponad 2,3km. Najgłębiej dokopali się prawdopodobnie rosjanie, pow. 10km.

Pracowaliśmy w miejscowości Udryń, odwierty badawcze. Lód można było znaleźć już 500m pod powierzchnią. Firma Dalbis, zgogluj, zobacz. Najgłębiej doszliśmy do 1,4km. Powyżej tego trzeba już porządnego sprzętu, a nie zabawek z chin.

Portret użytkownika SONIA

Do Polski napływa dym z

Do Polski napływa dym z ogromnych pożarów na Syberii   Nad Syberią unoszą się gigantyczne ilości dymu, który zazwyczaj wędrują na wschód, z czasem docierając do Kanady, Alaski i zachodnich części Stanów Zjednoczonych. Tym razem jednak jest inaczej, ponieważ od Ukrainy przez Kazachstan po Mongolię ciągną się układy niskiego ciśnienia, które odwróciły cyrkulację powietrza, ściągając kłębowiska dymu na zachód, w kierunku Europy.Na wczorajszych zdjęciach satelitarnych widoczny jest dym, po pokonaniu 5 tysięcy kilometrów, docierający najpierw do wschodnich regionów Polski, a następnie przesuwający się na zachód.

Skomentuj