Dziś w Japonii doszło do masowego morderstwa, najokrutniejszego wydarzenia jakie miało miejsce w tym kraju od dekad. Mężczyzna uzbrojony w nóż wkroczył do ośrodka dla osób niepełnosprawnych i zaczął zabijać pacjentów we śnie.

Wydarzenie miało miejsce w mieście Sagamihara, około 40 kilometrów od Tokio. Napastnik przedostał się do obiektu w środku nocy wybijając okno, zabił łącznie 19 osób i zranił co najmniej 25 kolejnych. Policja została wezwana o godzinie 2:30 a 30 minut później, masowy morderca dobrowolnie oddał się w ręce funkcjonariuszy.

Okazało się, że zabójcą jest 26-letni Satoshi Uematsu, były pracownik ośrodka w którym zabijał pacjentów. Niektóre media podają, że mężczyzna sam przyznał się iż chciał "uwolnić niepełnosprawnych od tego świata", "ulżyć" ludziom którzy nie mogą żyć w swoich domach i być aktywni społecznie. Jak podała telewizja NTV, na początku roku zabójca wysłał list do mówcy niższej izby japońskiego parlamentu w którym wzywał do wprowadzenia eutanazji dla niepełnosprawnych.

Masowe morderstwa w Japonii należą do rzadkości a ze względu na surowe przepisy dotyczące posiadania broni, napastnicy zwykle posługują się nożami. Podobnie było w 2001 roku gdy były dozorca w szkole w Osace zabił przy pomocy noża ośmioro dzieci, oraz w 2008 roku gdy kierowca ciężarówki wjechał w tłum ludzi i zaczął atakować przechodniów.