Kategorie:
Zmrożona tundra na Syberii jest świadkiem tajemniczego zjawiska. Z dokładniej nieznanych powodów eksploduje tam gaz ziemny, tworząc ogromne kratery! Dźwięki wybuchów można usłyszeć stojąc blisko 100km dalej. Jaka jest geneza tych niepokojących wydarzeń?
Pierwsze dziury znaleziono w 2013 roku, dzięki pasterzom reniferów. Największa osiągła szerokośc 4 metrów, co nie wydaje się szczególnie duże, jednak to głębokość może budzić respekt - 100 metrów w głąb lodu. Od tamtego czasu znacząco się poszerzyła i wypełniła w połowie wodą. Po przeprowadzonych badaniach naukowcy doszli do konkluzji - to wina zmian klimatycznych.
Podczas tworzenia się wielkich zmarźlin, woda wraz z metanem, przy odpowiednio wielkim ciśnieniu, tworzą tak zwane hydraty metanu (krystaliczne połączenie obu substancji). Jednak wraz z osłabieniem temperatury, lód puszcza - a gaz ulatnia się w swojej naturalnej postaci, by, przy odpowiednio dużej ilości i ciśnieniu - eksplodować. Zjawisko to opisane zostało przez naukowcow już dawno, nazwano też je żartobliwie "bombami zegarowymi", ale nikt chyba nie spodziewał się, by nazwa ta pasowała tak dobrze.
Co warto wspomnieć, kratery zaobserwowano wiele lat wcześniej, jednak nikt nie miał pomysłu, skąd miałyby się one brać. Niektórzy sugerowali zjawiska paranormalne lub interwencję wojskową. Teraz, po odkryciu, że głównym winowajcą jest metan, naukowcy mogą zabrać się za szersze badanie zjawiska. I, w razie potrzeby, neutralizacji tykających "bomb".
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
DoritosNachoCheese
|
Komentarze
Skomentuj