Syryjski rząd został pozwany o zamordowanie amerykańskiej dziennikarki

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube/CNN

W lutym 2012 roku podczas oblężenia dzielnicy Baba Amr w mieście Homs ostrzał artyleryjski zabił znaną amerykańską dziennikarkę i korespondentkę wojenną Marie Colvin, która pracowała dla brytyjskiej gazety Sunday Times. Teraz, po kilku latach od jej śmierci, rodzina postanowiła pozwać rząd Baszara al-Assada oskarżając go o umyślne popełnienie morderstwa.

 

 

Marie Colvin przebywała w mieście Homs i robiła transmisje na żywo dla telewizji CNN, BBC i brytyjskiego Channel 4. Była przede wszystkim krytykiem syryjskiego reżimu i oskarżała go o bombardowanie miasta z zimną krwią gdzie, jak twierdziła, nie było żadnych terrorystów tylko przeważnie sami wyziębieni, głodujący cywile.

 

Rodzina dziennikarki złożyła pozew do sądu w Waszyngtonie. Stwierdzono że nie była to przypadkowa śmierć a celowe morderstwo, na co mają wskazywać dowody oraz świadkowie. Uważa się że syryjski wywiad mógł namierzyć centrum prasowe w dzielnicy Baba Amr, gdzie stacjonowała Marie Colvin, a atak na dziennikarzy celowo przeprowadzono w nocy.

 

Złożone dokumenty głoszą, że odpowiedzialny za ostrzał artyleryjski który zabił dziennikarkę i jej fotografa Paula Conroya jest Maher Assad, brat syryjskiego prezydenta oraz dowódca Gwardii Republikańskiej. Stwierdzono nawet że Centrum Zarządzania Kryzysowego opracowało strategię polegającą na eliminowaniu dziennikarzy - jeden z syryjskich urzędników miał powiedzieć że gdyby nie kamery to Baba Amr zostałoby zniszczone w 10 minut. Bez względu na decyzję sądu trudno powiedzieć czy osoby oskarżone o jej śmierć zostałyby podciągnięte do jakiejkolwiek odpowiedzialności.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Skomentuj