Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbył się zadziwiający spektakl. Swoje przemówienie wygłosił tam znany spekulant walutowy i zwolennik globalizacji, George Soros. Jego postulaty oczywiście jak zwykle były szokujące.

Soros stwierdził, że Unia Europejska stawiając czoła wyzwaniu jakim jest kryzys z uchodźcami powinna zwiększyć finansowanie ich pobytu z budżetu. Raczej oczywiste jest też to, że jeśli wszyscy chętni z krajów islamskich będą dostawali automatycznie uprawnienia większe od obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej, czyli pensja bez pracy i darmowe mieszkanie, to czeka nas dopiero wielka fala chętnych na łatwiejsze życie na cudzy koszt.

Znany finansista oświadczył również, że pieniądze na uchodźców można pozyskać zaciągając kolejne długi, które nazwał "podstawą egzystencji rynków finansowych". Co do ich obsługi plan jest też prosty, wprowadzi się specjalny podatek "uchodźczy". Soros podał nawet receptę jak to zrobić, aby wymusić taką decyzję na wszystkich krajach członkowskich. Jego zdaniem wystarczy porozumienie dziewięciu państw aby przeforsować taki podatek.

Swoją drogą tego typu świadczenie jest znane w krajach arabskich. Opodatkowanie niewiernych nosi nazwę dżizji. Płaci się ją na przykład w Arabii Saudyjskiej i wynosi 20% zarobków. Paradoksalnie jednak jest to o wiele mniej niż pod szczytnymi hasłami próbuje nam wyrwać socjalistyczny raj w Europie.

Jeśli dyktatorzy z UE poczują się zainspirowani pomysłami Sorosa, możemy się obudzić w świecie, w którym zaciągamy kolejne kredyty i płacimy podatki stanowiące de facto wprowadzoną tylnymi drzwiami dżizję w Europie. Pojmując to łatwiej jest zrozumieć dlaczego masy młodych mężczyzn z krajów islamskich, przybywają do nas oczekując łatwego życia na cudzy koszt.