Kategorie:
Austriacka lewica bardzo się cieszyła z korespondencyjnego zwycięstwa swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Po przeprowadzonej 22 maja drugiej turze, nieoczekiwanie wygrał przywódca austriackich Zielonych Alexander Van der Bellenem. Zdecydowały o tym rzekomo 30 863 głosy wysłane listownie.
Oficjalne wyniki wskazywały, że różnicą 50,3% do 49,7 % głosów wygrał lewicowy kandydat wspierany przez UE, mimo że bezpośrednio po zamknięciu lokali wyborczych wyraźnie prowadził kandydat Partii Wolności (FPOe), Norbert Hofer, z racji swych prawicowych poglądów nazywany "populistą".
Część społeczeństwa od początku traktowała ten werdykt wyborczy jako wątpliwy, a gdy zebrano wystarczająco dużo dowodów na nieprawidłowości, partia FPOe zgłosiła oficjalny protest, który rozstrzygał austriacki Trybunał Konstytucyjny. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że zdaniem Trybunału są podstawy do unieważnienia drugiej tury wyborów, która zostanie w związku z tym powtórzona. Miejscowi lewicowcy obawiają się, że po zapowiedzi wyjścia z Unii Europejskiej Wielkiej Brytanii, co jest konsekwencją brytyjskiego referendum secesyjnego, może to spowodować, że prezydentem zostanie jednak Hofer.
Jest to tym bardziej prawdopodobne, że społeczeństwa UE zobaczyły prawdziwe plany eurokratów z Brukseli, którzy otwarcie powiedzieli, że będą dążyć do stworzenia państwa z własną armią, sądownictwem i fiskusem. Dla małych państw członkowskich, takich jak Austria, oznacza to wielkie zagrożenie i na szczęście mimo wysiłków propagandy duża część społeczeństwa ma tego świadomość.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Skomentuj