Historyczne porozumienie rządu w Kolumbii z FARC. Rebelianci zgodzili się oddać broń i zakończyć wojnę

Kategorie: 

Źródło: Globovisión/CC BY-NC 2.0

Jesteśmy właśnie świadkami przełomowego wydarzenia - bojownicy kolumbijskiej organizacji zbrojnej FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii - Armia Ludowa) oraz władze tego państwa porozumiały się w sprawie zakończenia wieloletniego konfliktu. W Hawanie zatwierdzone zostały dokumenty dotyczące zawieszenia broni, ale dopiero za kilka tygodni podpisana zostanie ostateczna umowa która raz na zawsze położy kres wojnie.

 

Okazuje się że negocjacje rządu z dowódcami FARC zakończyły się pomyślnie. Partyzanci ogłosili wczoraj, że nadszedł już czas aby opuścić ukryte w lasach i górach obozy i zacząć "walczyć" z rządem na drodze politycznej. Oznacza to że FARC przekształci się w lewicowy ruch polityczny.

 

Strony zgodziły się że należy zlikwidować biznes narkotykowy który pozwolił finansować działania zbrojne a partyzanci powrócą do cywila i oddadzą broń w ciągu 180 dni od podpisania końcowej umowy. Proces ten będzie nadzorowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych. W tym celu mają powstać specjalne obozy, gdzie rebelianci złożą broń.

 

Prezydent tego kraju Juan Manuel Santos chce zorganizować referendum zanim władze podpiszą ostateczną umowę i dojdzie do oficjalnego zakończenia wojny. Kolumbia jest teraz na dobrej drodze do pokoju, gdyż grupa FARC jest gotowa współpracować. Niektóre media już spekulują, że wszystkie ustalenia wejdą w życie 20 lipca, czyli podczas Święta Niepodległości Kolumbii.

 

Wojna domowa w Kolumbii trwała od 1964 roku. W wyniku wieloletniego konfliktu zginęło ponad 250 tysięcy ludzi, ponad 5 milionów osób zmuszonych było opuścić swoje miejsce zamieszkania. Organizacja zbrojna FARC składa się obecnie z kilkunastu tysięcy ludzi i jest prawdopodobnie największą grupą paramilitarną w Ameryce Południowej. Jest wspierana głównie przez Kubę i Wenezuelę, lecz teraz nawet te państwa zachęcały rebeliantów do zawarcia pokoju.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Akamai

Nie wierzę temu Santosowi jak

Nie wierzę temu Santosowi jak wściekłemu psu. To usmański kundel, który oddał amerykańskim korporacjom wszystkie bogactwa tego pięknego kraju. Nawet „Biedronkę” wpuścił do Kolumbii. Z tym, że nazywa się tam „Ara”.

ONZ będzie to nadzorował ? Broń będą składać w obozach ? A czy daleko stamtąd na Syberię ? Bo mogą zrobić z tymi partyzantami to samo co z żołnierzami AK po wojnie. 

Czy kiedyś zakończy się ten ponury spektakl ? 

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Skomentuj