Ukraińska Straż Graniczna powiadomiła, że pod koniec zeszłego miesiąca zatrzymała obywatela Francji który przewoził karabiny maszynowe i tysiące sztuk amunicji, ręczne granatniki przeciwpancerne oraz spore ilości ładunków wybuchowych i detonatory. Mężczyzna podobno przygotowywał się do zamachów w Paryżu.

Potencjalny terrorysta został zidentyfikowany jako Gregoire Moutaux. Szef ukraińskiego SBU powiedział, że Francuz zaplanował łącznie 15 ataków, choć nigdy nie był jeszcze notowany za przestępstwa. Nie mamy najwyraźniej do czynienia z islamskim terroryzmem ale sprawca miał kierować się ultranacjonalistycznymi poglądami.

Na liście potencjalnych celów znalazły się mosty, autostrady, meczety i synagogi. Można powiedzieć że mężczyzna mógłby zostać ogłoszony "francuskim Breivikiem". Zatrzymany mógł przeprowadzić zamachy przed lub w trakcie imprezy sportowej Euro 2016.

Wydarzenia tego typu oczywiście są na rękę rządom w Europie oraz samej Unii Europejskiej. Każde zagrożenie terroryzmem sprzyja np. wprowadzeniu polskiej ustawy antyterrorystycznej czy utworzeniu jednej europejskiej armii. W najbliższym czasie powinniśmy spodziewać się kolejnych takich zatrzymań, a być może nawet nawet ataku islamistów.