Kategorie:
Należący do NASA satelita obserwacyjny po raz pierwszy zaobserwował tak zwane obłoki srebrzyste (NLC) w tym roku. Stało się to już w dniu 24 maja. Pierwsze chmury NLC były jednak cienkie i słabe.
Już tydzień później obserwowano obłoki srebrzyste, które stały się mocne i jasne. Nad Wielka Brytanią widziano je na przykład wczoraj wieczorem. Były to niebieskie chmury świecące po zachodzie Słońca. Obłoki srebrzyste widziano w sumie przez kilka godzin. Można to uznać za oznakę początku nowego sezonu na tego typu obserwacje.
Chmury NLC od angielskiego Noctilucent Clouds, unoszą się na skraju przestrzeni kosmicznej około 80 km nad powierzchnią Ziemi. Dzięki temu, że są wypełnione maleńkimi kryształkami lodu, gdy padają na nie promienie słoneczne zostają rozświetlone niebieskim światłem. Ze względu na ich wysokość są widziane nawet po zachodzie Słońca i przed jego wschodem, co wielu osobom wydaje się anomalią.
Obłoki srebrzyste zostały po raz pierwszy zaobserwowane bardzo późno, bo dopiero w XIX wieku po wybuchu wulkanu Krakatau. Wtedy ludzie uznali, że chmury były spowodowane przez emisje wulkaniczne pozostające w atmosferze, ale po jakimś czasie stało się jasne, że to nie Krakatau.
W ostatnich latach obłoki srebrzyste zaczęły się pojawiać zdecydowanie częściej i to nie tylko w Arktyce, ale w różnych częściach świata,. Możliwe, że ma to jakiś związek ze zwiększoną emisją gazów cieplarnianych w atmosferze ziemskiej.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
JESTEM NIEPELNOSPRSWNY
Skomentuj