Amerykański bezzałogowy dron bojowy rozbił się na Seszelach. Do incydentu doszło zaledwie tydzień po tym, gdy Iran ogłosił przechwycenie innego szpiegowskiego pojazdu.

W tym przypadku US Air Force potwierdziła, że nieuzbrojony ( podkreślanie tego już samo w sobie jest dziwne) pojazd MQ-9 rozbił się w okolicy portu lotniczego na Seszelach.

Przyczyna katastrofy nie jest znana, trwa aktualnie śledztwo. Według oświadczenia Pentagonu, rząd Seszelów został natychmiast poinformowany o incydencie. Armia amerykańska ma asystować w zabezpieczeniu szczątków.

Nadal pozostaje niejasną przyczyna rozbicia drona.

Komentarz ZnZ:

Wszystko wskazuje na to, że trwa aktualnie cyber wojna między USA i kimś jeszcze. Od początku było to mało prawdopodobne, że dron w Iranie został przechwycony siłami irańskimi. Nie chcę deprecjonować zdolności tamtejszych hakerów, ale incydent z Seszelów raczej sugeruje, że ktoś, najprawdopodobniej Chiny lub Rosja, prowadzi jakąś grę z Amerykanami i ostatnie utracone wojskowe zabawki są po prostu widocznymi skutkami tej cyber wojny.