Unia Europejska utworzy własną armię do ochrony granic przed imigrantami

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com
Jeszcze niedawno słyszeliśmy, że imigrantom należy pomagać i musimy ich przyjmować czy tego chcemy, czy nie. Teraz niespodziewanie dowiadujemy się, że fala uchodźców nacierająca na nasz kontynent może jednak stanowić dla nas pewne zagrożenie, dlatego "konieczne jest" utworzenie formacji zbrojnej, która chroniłaby granice Unii Europejskiej.

 

Od pewnego czasu wiemy, że masowa imigracja do Europy jest problemem, który został wywołany sztucznie. Dobrze również wiemy, że nasi rządzący wprost uwielbiają tworzyć problemy, aby później je rozwiązywać i bezpośrednio na tym korzystać. Nie inaczej jest w przypadku imigrantów, których najpierw mamy kochać, a zaraz potem obawiać się zagrożenia z ich strony. 

 

Co zrobić gdy setki tysięcy młodych ludzi dokonuje inwazji na Europę, aby odebrać tzw. pieniądze Allaha? Należy utworzyć wielką armię aby się przed nimi obronić. W ten właśnie sposób Unia Europejska przestaje być jedynie organizacją, a staje się jednym wielkim państwem - coś na wzór Stanów Zjednoczonych. W naszym przypadku możemy mówić o powstaniu Stanów Zjednoczonych Europy a kraje takie jak Polska już oficjalnie utracą niepogledłość i staną się częścią tego tworu.

Jakiś czas temu o utworzeniu europejskiej armii mówił sam Donald Tusk, a teraz na ten sam temat wypowiedziało się MSW Francji. Kraj ten zaczyna obawiać się fali uchodźców, której obecnie nie da się powstrzymać w żaden sposób. W przyszłym tygodniu odbędzie się debata na ten temat podczas unijnego szczytu w Brukseli. Już dziś można się domyśleć, że projekt ten zostanie przyjęty. Odbędzie się to na wspomnianej zasadzie - stworzyliśmy problem, to teraz czas na rozwiązanie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika H.R.

Nie ma potrzeby tworzenia

Nie ma potrzeby tworzenia jakiejś armii unijnej do rzekomej obrony granic Unii. Wystarczy powrócić do dawnego rozwiązania w tej materii, czyli przywrócić w państwach unijnych wojsku obowiązek ochrony granicy, bo obecne, nowe "unijne" rozwiązanie polegające na powierzeniu tej funkcji jakiejś spedalonej policji i straży nic nie daje, jak pokazuje rzeczywistość. Jeżeli granicy zewnętrznej Unii bedzie strzegło liniowe wojsko, to w przypadku bezprawnego szturmu jakichś paparuchów na granicę, otworzy ogień i udaremni taką inwazję. TO trzeba bezwarunkowo przywrócić. Obecne, unijne rozwiązania są złe i bezprawne, ponieważ odbierają krajom ich podstawowe prawo do obrony swych granic w przypadku zagrożenia ich nienaruszalności ze strony ludzi nieuprawnionych do ich przekroczenia. Wojsko, to nie spedalona policja i straż. Wojsko ma broń, umie jej używać, ma prawo ją używać w przypadkach przewidzianych służbą i ma OBOWIĄZEK strzeżenia nienaruszlności granic kraju za WSZELKĄ cenę. Biadolenie o życiu jakichś kobiet i dzieci jest nie na miejscu i nie ma tu najmniejszego znaczenia, ponieważ takie osoby przejawiają najwyższy stopień nieodpowiedzialności nie tylko za swoje życie, ale i za życie swych dzieci, podejmując się bezprawnego wtargnięcia na terytorium obcego państwa. Podejmując takie bezprawne działania muszą liczyć się z utratą życia własnego i swoich dzieci, za co cała wina spada na nich samych.

Portret użytkownika And

Nie raz mnie ciekawi, czy

Nie raz mnie ciekawi, czy Polska jako naród patriotów, potrafiłaby się zrzec swojej suwerenności na rzecz powstania potężnego królestwa Słowian.
Jeśli naród zacząłby walczyć i zagrabiać tereny słowiańskie, aby stworzyć jakąś Lechię, to znaczy, że Polska walczy z przeznaczeniem i Bogiem.
 

Portret użytkownika perunvit

To wszystko, to jedna wielka

To wszystko, to jedna wielka reżyserka. Redneckom od dawna nie daję wiary, a kacapy uzupełniają drugą stronę planszy - szachownicy. Ani USA jako państwo, ani Rosja nie jest jednak figurą króla, najwyżej pełni rolę hetmana. 
 
Wieżą jest Europa, a w nieco innej postaci także USA. Gońców już znamy, a najbardziej wyraziste przeszczepy rodem z naszego kontynentu (także naszego kraju... którego to PRZEKLINAM) są znane powszechnie z nazwiska i funkcji.
 
Skoczków (także "pływaków") już mamy na miejscu (w UE) i nadal ich przybywa. Poligon - plansza gry? Europa. 
 
My, tzw. SPOŁECZEŃSTWO zostaliśmy sprowadzeni do roli pionka, którego się zbija...
 
Nie chcę siać defetyzmu, ale prawnie zostaliśmy już rozbrojeni na wypadek wszelki. Udział obcych (tak, tak... " sprzymierzonych") wojsk na terenie Polski to gwarancje bezpieczeństwa... czyjego? Bo na pewno nie naszego.
A gdyby jakieś "ale" w stosunku do islamistów... a w Polsce to akurat prawdopodobne, to zrobi się u nas precedens i zgodnie z procedurą - kto wie, czy nie zastosuje.
 
Jesteśmy państwem narodowym, kulturowo nadal (jeszcze) silnym, i chociaż wtyka nam się szpilki, to patriotyzm w nas się tli. W tym kontekście celowo pomijam wiarę, bowiem mi bliżej do rodzimowierstwa niż wiary katolickiej, co nie oznacza, że ziemią ojców, o którą przelano krew, mamy teraz oddać w imię chorej gry (tak - GRY!). 
 
Cytując wypowiedź pewnej pani na antenie PR1 Radia: "po raz pierwszy jestem dumna, że mój kraj jest nazbyt biedny i nietolerancyjny"

"To be... "

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj