Kategorie:
Do dnia dzisiejszego nie wiemy co właściwie chciał osiągnąć były agent CIA, Edward Snowden. Choć to dzięki niemu dowiedzieliśmy się o działalności szpiegowskiej Stanów Zjednoczonych, prowadzonej na całym świecie, efekt jaki wywołały jego demaskatorskie działania jest dosłownie odwrotny. Szpiegowanie na skalę masową trwa nadal a ludzie zaczynają zapominać czym właściwie jest wolność słowa i walka o wolny internet.
Działalność szpiegowska tłumaczona jest oczywiście próbą zapewnienia bezpieczeństwa i zwalczania terroryzmu. Jednak nie wszyscy jeszcze zdają sobie sprawę z tego, że prawdziwi terroryści nie noszą kominiarek i karabinów tylko garnitury, a ich bronią jest ustanowione przez nich prawo które stoi w sprzeczości z podstawowymi prawami człowieka. Mówiąc dosłownie, wzrost naszego bezpieczeństwa jest równoznaczny z rezygnacją z naszej prywatności.
Jak dobrze wiadomo, człowiek obserwowany zachowuje się zupełnie inaczej niż osoba, która czuje się i naprawdę jest wolna. Człowiek nieustannie obserwowany jest jak niewolnik - połusznie wykonuje swoje obowiązki i nie może wyjść przed szereg, ponieważ odpowiednie służby natychmiast się nim zainteresują, a w razie konieczności będą interweniować aby nie zakłócić "obecnego porządku".
Jak się okazuje, Edward Snowden nie tylko uświadomił nas o globalnej działalności szpiegowskiej ale spowodował również, że ludzie zdali sobie sprawę z tego iż są obserwowani w sieci. To spowodowało, że w większości przypadków użytkownicy internetu nie chcą pisać dokładnie tego co myślą, albo nawet nie chcą zaglądać na strony internetowe o konkretnej tematyce.
Z przeprowadzonych dotychczas licznych analiz wynika że wielu Amerykanów od 2013 roku, czyli odkąd dowiedzieliśmy się o działalności agencji NSA, zmieniło swoje dotychczasowe nawyki jeśli chodzi o korzystanie z internetu czy wykonywanie rozmów telefonicznych. Niektórzy decydują się nawet na prywatne rozmowy w obawie przed podsłuchem. Zaobserwowano również dramatyczny spadek "zainteresowania" artykułami o charakterze demaskatorskim.
Mówiąc krótko, ludzie zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i ograniczają swoją aktywność w internecie. Edward Snowden, określany przez niejednego jako bojownik o wolność, wiele razy ostrzegał że społeczeństwa po prostu zapomną czym tak naprawdę jest prywatność i bez względu na to czy tego właśnie chciał czy nie, były agent CIA zrealizował jeden z najważniejszych celów - wśród ludzi na całym świecie zasiał niepewność i strach przed utratą internetu jakiego znamy.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Skomentuj