Kategorie:
W ciągu ostatnich kilku lat zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że prozachodnie media biorą udział w wojnie informacyjnej przeciwko Syrii i nie informują, wręcz celowo ignorują działania radykalnej opozycji. Po ostatnich prowokacjach ze strony terrorystów nagle dowiadujemy się że zawieszenie broni nie jest przestrzegane a w Aleppo znów giną niewinni ludzie.
Sytuacja w Syrii jest bardzo poważna. Islamscy terroryści, wspierani zresztą przez Arabię Saudyjską, Izrael i Turcję, prowokują tzw. opozycję i armię rządową do walk. Przepis na wznowienie konfliktu jest bardzo prosty - wystarczy że radykałowie przejdą na stronę "umiarkowanej rebelii" i ostrzelają pozycje wojsk. Z kolei syryjscy i rosyjscy żołnierze widzą że strzela do nich ktoś z terytoriów które kontrolowane są przez opozycję, więc odpowiadają ogniem. W takim chaosie trudno rozpoznać kto jest rzekomym umiarkowanym rebelianem, a kto terrorystą.
Taka zabawa może trwać praktycznie bez końca i powoduje, że Stany Zjednoczone są zaniepokojone taką sytuacją, oskarżają Assada o prowokowanie opozycji i zatwierdzają kolejne dostawy broni i pieniędzy, które następnie trafiają w czyjeś ręce - nieważne czy terrorystów czy opozycjonistów, skoro obie strony często ze sobą współpracują.
Rosja i Syria wielokrotnie zwracały uwagę na to, że jakieś siły nieustannie prowokują do walk a w wyniku kontrataków niemal za każdym razem obrywa rzekomo umiarkowana rebelia. Uznano więc, że terytoria z których dochodzi do ataków są w rękach terrorystów a rosyjskie i syryjskie siły zbrojne szykują się do wielkiej ofensywy. Chodzi oczywiście o ofensywę w Aleppo. Utrata tego miasta w zasadzie będzie oznaczać porażkę opozycji.
Dopiero teraz zachodnie media zaczęły lamentować, że zawieszenie broni praktycznie przestaje funkcjonować i trzeba zrobić wszystko aby nie dopuścić do kolejnego wielkiego rozlewu krwi. ONZ ostrzega że sytuacja humanitarna w Aleppo jest katastrofalna a w wyniku nalotów giną cywile. Przypomnijmy jednak, że rebelianci bardzo chętnie korzystają z budynków cywilnych oraz z samych mieszkańców jako żywych tarcz.
Zaskakujące że dopiero teraz zwrócono uwagę na nieprzestrzeganie zawieszenia broni. Jeszcze w tym miesiącu, odpowiedzialne za masowe mordy na ludności cywilnej radykalne ugrupowanie zbrojne Jaysh al-Islam, które z jakiegoś powodu uznawane jest za organizację umiarkowaną i zostało dopuszczone do negocjacji z syryjskim rządem, użyło broni chemicznej przeciwko Kurdom. W wyniku ataku na obrzeżach miasta Aleppo zginęły co najmniej 23 osoby a ponad 100 zostało rannych. Dlaczego wtedy nikt nie zareagował? Dlaczego Stany Zjednoczone nie zaczęły bombardować tych zwyrodnialców?
Konflikt w Syrii pokazuje jak na dłoni, że nie jest to zwyczajne powstanie ludności przeciwko tyranowi. Jest to po prostu dobrze zaplanowana agresja przez tchórzliwe państwa, które po prostu nie miały tyle odwagi aby oficjalnie wypowiedzieć wojnę. W wyniku wieloletniej próby podbicia Syrii, którą na dzień dzisiejszy uznaje się za nieskuteczną, mogło zginąć około 400 tysięcy ludzi, o czym powiadomił niedawno specjalny wysłannik ONZ Staffan de Mistura.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Każdy ma z tego życia dokładnie tyle,ile SAM sobie weźmie.
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Skomentuj