W ciągu ostatnich 24 godzin dochodzi do kolejnych silnych trzęsień ziemi zlokalizowanych bardzo płytko pod ziemią na wyspie Kiusiu. Ostatni z serii wstrząsów wystąpił dzisiaj około 16:25 czasu uniwersalnego i miał siłę aż 7 stopni w skali Richtera.

Według japońskich instytutów geofizycznych głębokość dzisiejszego wstrząsu to zaledwie 20 km. To jeszcze silniejsze zdarzenie sejsmiczne i znacznie płytsze niż to wczorajsze, które ostatecznie spowodowało śmierć aż 9 osób i raniło tysiące. Po dzisiejszym wstrząsie niestety bilans ten może być jeszcze bardziej tragiczny.

Po wstrząsie ogłoszono ryzyko tsunami i to mimo to, że epicentrum znowu znajdowało się nie pod dnem morskim, a na lądzie. W odległości 15 km od tego miejsca znajdują się miasta Kumamoto-shi, Uto, Ueki i Matsubase. W promieniu 100 kilometrów mieszka, według oficjalnych danych, 8 202 442 osób.

Japończycy obawiają się, że ostatnie przypadki silnych trzęsień ziemi obserwowanych nie tylko w Japonii, ale w całym regionie Azji, to zapowiedź rosnącej aktywności sejsmicznej, która może skutkować wyzwoleniem katastrofalnych trzęsień ziemi o magnitudzie powyżej 8 stopni.

Sadząc po ilości obserwowanych ostatnio wstrząsów o sile powyżej 6 stopni, może do tego dojść przynajmniej w kilku miejscach świata. Niewątpliwie należy do nich również Japonia, ale na liście znajduje się też Indonezja, pacyficzne wybrzeże USA i Kanady oraz niemal całe wybrzeże Chile.