Silne trzęsienie ziemi nawiedziło w środę w nocy Myanmar zwany dawniej Birmą. Zjawisko było odczuwalne również we wschodnich Indiach i w Bangladeszu. W wielu miejscach mieszkańcy w panice opuszczali domy. Nie ma jeszcze raportów na temat ilości rannych i uszkodzeń infrastruktury.

Magnituda wstrząsów wyniosła ostatecznie 6,9 stopni w skali Richtera. Hipocentrum znajdowało się na głębokości 135 kilometrów pod ziemią, kilkaset kilometrów od stolicy Mynamaru, Naypyidaw.

Epicentrum znajdowało się w środku dżungli, dlatego obszar narażony na skutki trzęsienia ziemi, jest na ogół słabo zaludniony, a większość znajdujących się tam domów to niskie i lekkie struktury.

Wstrząsy były na tyle odczuwalne, że wielu mieszkańców największego miasta dawnej Birmy, Rangun wpadło w panikę po tym gdy wystąpiło trzęsieniu. Świadkowie twierdzą, że dwukrotnie wystąpiły silne wstrząsy, które trwały przez co najmniej minutę. Pierwszy z nich był intensywniejszy, a kolejny nieco słabszy. Cały czas dochodzi też do wielu wstrząsów wtórnych.