Rozwiązano tajemnicę synchronizacji zegarów wahadłowych

Kategorie: 

Źródło: Flickr/emi moriya/CC BY-SA 2.0

W 1665 roku twórca pierwszego na świecie zegara wahadłowego, holenderski fizyk Christiaan Huygens, zaobserwował coś nietypowego. Mając przed sobą dwa takie zegary wiszące na jednej ścianie odkrył, że bez względu na to jak wahadła będą się poruszać na początku, w ciągu około 30 minut zsynchronizują się ze sobą i zaczną huśtać się w przeciwnym kierunku. Od wieków specjaliści nie potrafili wyjaśnić przyczyn tego zjawiska.

 

W zeszłym roku matematyk Henrique Oliveira z Uniwersytetu w Lizbonie zasugerował, że impulsy dźwiękowe przesyłane z jednego zegara do drugiego, np. poprzez ścianę na której wiszą, mogą wyjaśniać tę tajemniczą synchronizację. Okazuje się jednak, że wyjaśnienia pochodzące od samego twórcy zegarów wahadłowych mogą być prawdziwe.

 

Jonatan Peña Ramirez, naukowiec zajmujący się dynamiką z Centrum Badań Naukowych i Wyższej Edukacji w Meksyku, wraz ze swoim zespołem dokonał "odkrycia". Podczas eksperymentu, badacze położyli dwa zegary wahadłowe na drewnianym stole. Zgodnie z przewidywaniami, urządzenia z czasem zsynchronizowały się, lecz co ciekawe, wahadła poruszały się w tym samym kierunku a później nieco zwolniły i utraciły swoją harmonię.

 

Aby wyjaśnić to zjawisko, opracowano specjalny wzór matematyczny zegarów ale uwzględniono w nim drewniane podłoże. Uczeni doszli do wniosku że zegary tworzą wibracje, które przekazywane są poprzez stół - pełnił on rolę kanału komunikacyjnego. Sztywność, grubość oraz masa oparcia ma wpływ na synchronizację oraz desynchronizację zegarów wahadłowych.

 

To oznacza, że Christiaan Huygens już wiele lat temu udzielił prawidłowej odpowiedzi i nie potrzebował do tego żadnych obliczeń matematycznych i nie musiał przeprowadzać specjalistycznych badań naukowych - dla niego było to po prostu oczywiste. Lepsze zrozumienie procesów odpowiadających za synchronizację może mieć pewne zastosowania w technologii, ale także pozwoli odkryć jakie prawa rządzą np. wśród komórek nerwowych, tj. w jaki sposób współpracują i porozumiewają się między sobą.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

 

Źródło: http://tylkonauka.pl/wiadomosc/rozwiazano-dziwna-zagadke-sprzed-350-lat-dotyczaca-zegarow-wahadlowych

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika pako1205

Nie ma w tym niczego extra,

Nie ma w tym niczego extra, zjawisko całkiem normalne, jak już wielu Użytkowników to zauważyło.Gdyby podstawą czasu było wykorzystane zjawisko- jak w zegarach atomowych, czy jeszcze wyższej stabilności częstotliwości-jak zegar pulsarowy, to również efekt ten(fazy-przeciwfazy) wystąpi- po milionach, czy miliardach lat.W całym Wszechświecie- nie istnieją dwa identyczne atomy, tak więc nie istnieją dwie identyczne częstotliwości, tylko- podobne.

Portret użytkownika OPA2604

Zbudujcie sobie dwa oddzielne

Zbudujcie sobie dwa oddzielne multiwibratory astabilne po dwie diody każdy. Zasilanie powiedzmy 5V gdzie każdy moduł ma dwa rezystory 10kOhm i dwa kondensatory 100mikro. Diody ustawcie w szereg blisko siebie i obserwujcie. Będą się na przemian synchronizować i rozsynchronizowywać. 
Gdyby wahadła w zegarach lub oba multiwibratory chodziły z IDEALNIE taką samą częstotliwością zjawisko nie zachodziłoby zakładając, że oba układy nie wystartowałyby w tym samym momencie. 
Inne teorie można wsadzić między bajki i poddać brzytwie Ockhama.

Portret użytkownika OPA2604

Oczywiście, że nie można

Oczywiście, że nie można pomijać niczego co jest istotne, niemniej jednak nie uważam ażeby rezonans mechaniczny miał jakikolwiek związek ze zjawiskiem opisanym artykule. 
Przedstawiam prosty dowód:
Mamy dwa zegary wahadłowe. Jeden zegar stoi na biegunie północnym drugi zaś na południowym. Pracę obu zegarów obserwujemy za pomocą kamer na jednym monitorze. 
W tej sytuacji, rezonansu mechanicznego pomiędzy tymi zegarami na pewno niema. Widzimy jednak, że zjawisko naprzemiennego synchronizowania z rozsynchronizowywaniem występuje. Gdyby jakimś cudem nie występowało, mielibyśmy do czynienia z dwoma zegarami chodzącymi identycznie co jest niemożliwe.
 

Portret użytkownika kosmicznyTOST

Rezonans mechaniczny -

Rezonans mechaniczny - właśnie tak nazywa sie te zjawisko i zostało odkryte już dawno temu,
Zalecam troche poczytać. Tą "Tajemnice zegarów" rozwiązano już dawno temu, napewno wcześniej niż powstały komputery. Rozwiązano - mam na myśli matematycznie udowodniono. Jezeli wahadła w zegarze mają tą samą długość oznacza to że ogres wahań będzie taki sam, a jeśli jedno wahadło nie porusza się synchronicznie, oznacza to że ma jakieś przesunięcie kątowe w czasie względem drugiego. Przez sciane są przekazywane drgania(co można nazwać dzwiękiem) dzieki czemu przesuniecie kątowe jednego wahadła względem drugiego dąży do 0 tzn synchronizują się.

Portret użytkownika nn

Syn napisał:Tajemnica

Syn wrote:
Tajemnica synchronizacji martwych przedmiotów..Hm co powiecie o synchronizacji miesiączki u kobiet mieszkających razem..jako organizmy żywe..pozdr

tak, synchronizują się, ale nie usredniają a dopasowują do najatrakcyjniejszej dla samców,. 
Ot, sztuka przetrwania, mimikra.
co do zegarów mechanicznych wydaje mi się, że jedyną siłą uzewnetrzniajacą się jest fala dźwiękowa, tyknięcie, którego głos wytłumia/spycha drugi głos/tyknięcie. coś jak fale nie wodzie.
Termin pomocny: aktywne tłumienie hałasu

nn

Portret użytkownika Alien1974

No, to by wyjaśniało czemu

No, to by wyjaśniało czemu tylu ludzi cierpi na bezsenność w tym cudownym naszym kraju, gdzie nawet psy nie mają wolności. Ludzie nakupowali chińskiego badziewia zegarków na ściane, które trajkoczą a nie tykają jak zegarki nakręcane i jest efekt. A dlaczego wy cudowni i oświeceni inzynierowie o tym nie powiecie? Ano temu, żeby koncerny, które produmują baterie miały zbyt. Trajkoczące zegary nie mają w praktyce pauzy miedzy tyknieciami (czyli nasze ucho tego nie wychwytuje) i dosyc, że zakłócają biologiczny rytm człowieka powodując bezsenniść m.in to jeszcze baterie zużywają się szybciej, a to oznacza, że trzeba kupic kolejną. Tak, nawet na tykaniu zegarków trzeba się znać, już pomijam fakt, że w każdym takim zegarku może być pluskwa do podsłuchiwania, bo to nie ma już sensu, skoro w każdym tv czy radio ona już tam jest na pewno. I ja jeszcze mam płacić im abonament za te wszystkie kłamstwa, którymi faszerują ludzi od lat. A...i koncerny farmaceutyczne tez zarobią, w koncu niewyspany człowiek to potencjalny klient sprzedajnych polskich lekarzy i jest bajka o Zielonej Wyspie - jest? Jedynym ratunekiem jest PIOTR POCIESZYCIEL ale o nim nie usłyszycie nawet u Pastora Chojeckiego, który tak pięknie mówi o wolności słowa, a cenzoruje komentarze pod swoimi filmami na YT zeby tylko nikt się nie dowiedział o PIOTRZE POCIESZYCIU, bo by się okazało jeszcze, że jest plagiatorem jego nauk, które przypisuje sobie. Taki z niego geniusz ateista a teraz Luteranin. I nie tylko on popełnia plagiat, robi to też ePISkopat i papież Franciszek również. Pozdrawiam. Do następnego poczytania.

Strony

Skomentuj