Kategorie:
Naukowcy poinformowali w poniedziałek, że wysłana ponad 30 lat temu sonda kosmiczna Voyager znalazła się w punkcie, w którym ustaje wiatr słoneczny i oddziaływania magnetyczne zaczęła swą wędrówkę w przestrzeni międzygwiezdnej.
Nie jest do końca wiadome, kiedy posiadający napęd atomowy Voyager przełamie tą barierę. Naukowiec z NASA, Ed Stone twierdzi, że to może być kilka miesięcy albo kilka lat.
Poruszając się po obwodzie Drogi Mlecznej, Słońce generuje wiatr naładowanych cząstek poruszających się we wszystkich kierunkach. Przed samym Słońcem, wiatr solarny jest skompresowany niczym fale na przodzie płynącego okrętu z tym, że poruszającego się w plazmie emanującej spoza Układu Słonecznego.
Cząsteczki słoneczne są kierowane w dół i w górę oraz za Słońcem, co powoduje, że powstaje jakby warkocz kometarny z plazmy. Obszar wokół Słońca, w którym dominującą siłą jest wiatr słoneczny nazywamy heliosferą. Heliopauzą nazywamy granicę miedzy heliosferą i przestrzenią międzygwiezdną.
Żaden ziemski statek kosmiczny nie opuścił jeszcze Układu Słonecznego, więc Voyager 1 leci przez niezbadane terytorium pomiędzy oddziaływaniem wiatru słonecznego i międzygwiezdnego.
Ostatnie dane z Voyagera 1 pokazują, że pojazd jest w regionie stagnacji. Naukowcy używając znajdujących się na pokładzie sondy urządzeń badających naładowane cząstki stwierdzili, że poziom wiatru słonecznego jest bardzo niski a jego podmuchy chaotyczne. Voyager znajduje się aktualnie 17 miliardów kilometrów od Ziemi.
Źródło: http://www.spaceflightnow.com/news/n1112/06voyager/
Komentarze
Strony
Skomentuj