Naukowcy twierdzą, że światła drogowe wkrótce przejdą do lamusa

Kategorie: 

Źródło: wikipedia.org

Naukowcy z USA i Szwajcarii uważają, że sygnalizacja świetlna regulująca ruch w obszarach zurbanizowanych nieuchronnie zaniknie ze względu na niską wydajność. W rezultacie będą tworzone nowe mechanizmy służące do regulacji ruchu pojazdu.

 

Naukowcy z University of Massachusetts w USA, wraz z ekspertami z uczelni szwajcarskich, wierzą, że wkrótce światła drogowe odejdą do lamusa. Tłumaczą to rzekomym faktem, że ich praca stwarza tylko chaos i należy je likwidować.

 

Jako rozwiązanie problemu pojazdów, naukowcy sugerują dostosowanie do dróg zasady "SLOW - FAST", która opierają się na założeniu, że ruch obiektów poruszających się z tą samą prędkością w oddzielnych grupach jest o wiele bardziej skuteczny od tego, gdy wszystkie obiekty w ruchu poruszają się oddzielnie i z różnymi prędkościami.

 

Warto zauważyć, że taka sama zasada jest stosowana w portach lotniczych i jest to dowodem na to, że to naprawdę działa. W tym momencie naukowcy sugerują, że w celu poprawy wydajności ruchu niezbędne jest stosowanie specjalnych czujników, które komunikują się ze sobą, dzięki czemu pojazd porusza się, gdy zostanie trochę wolnej przestrzeni. Jeśli te rozwiązania upowszechnią się, to w ciągu 20 lat światła drogowe mogą zniknąć całkowicie.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika krzychuu71

Durnota, jak chcę jechać i

Durnota, jak chcę jechać i nie kombinowac to wsiadam w autobus, a po to mam auto i mózg zeby wlasnie na drodze sobie wyprzedzac, zmieniac pasy, szukac luki, tu sie wcisnać tam odpuścić a nie jak wagonik jeden za drugim. jak ktos chce dotrzec z punktu A do punktu B w czasie T to niech się w to bawi. Ja chcę poza tym mieć coś do decydowania w tej materii i  robic to po swojemu a nie jak robocik. Raz jade spokojnie a raz chcę dynamicznie.

Portret użytkownika Artis

Cały czas w prawo, to moze i

Cały czas w prawo, to moze i zadziała - bo będziesz kręcić się w kółko. Daleko niestety nie zajedziesz...
Jeśli z kolei z prawej ma zawsze pierszenstwo, to życzę powodzenia w dużych miastach na głównych drogach

Portret użytkownika ot-tak-sobie

I że niby co? Zamiast

I że niby co?
Zamiast kierowcy, będzie siedział bzmyśłny debil, a auto samo będzie jechać?
A jak ruszy z garażu?
Przecież ruch w około jest 0, to ruszy "z piskiem" , bo jest wolne miejsce?
 
Ech ci "nałofcy"...

Portret użytkownika And

Chodzi o reakcje ludzi. To

Chodzi o reakcje ludzi. To jest jak fala na stadionie, a czujniki mają temu zapobiec. Założenie jest takie, że uczestnicy ruchu będą startowali tak jakby stali przed światłem.
Zastanawiający jest fakt, iż każdy Polak stosujący wyraz na "d" sam nie ma się jak popisać mądrością.
 

Portret użytkownika ot-tak-sobie

Ech... tu nie chodzi o

Ech...
tu nie chodzi o ruszanie 0-100 w 2 sek, z garażu...
 
Naókofcy wymyślają coraz nowsze bajery do aut, kierowca będąc "zaopatrzony" w cały ten komputerowy szmelc staje się bezmyslnym manekinem w puszce. Tutaj nie potrzeba elektroniki, a nauki jazdy od podstaw. Teraz na kursach jedzie kursant z obserwatorem. To i po egzaminie jeździ jak widać.
 
Dodawanie kolejnych "pomocników elektronicznych" do aut, kierowca staje się bezmyślny i zbędny. Ot całe mądrkowanie.
A to jak jeździć/ruszać na światłąch to powinno uczyć sie na kursach, bez potrzeby instalowania dodatkowych czujników.

Portret użytkownika karwoch

Komputery będą o wiele

Komputery będą o wiele sprawniejsze w ruchu miejskim, po pierwsze - one będą mogły się komunikować ze sobą - w odróżnieniu od ludzi, który każdy robi co chce. Więc jest możliwość stworzenia ruchu na zasadzie błyskawicznego zamka, który już wiadomo że jest najskuteczniejszą metodą prowadzenia ruchu, gdzie wszystko rusza się własnym stałym tempem do przodu. Z człowiekiem to jest niemożliwe, bo każdy zawsze trochę przychamuje, trochę przyspieszy, tylko komputer gwarantuje stałość prędkości ruchu - i tak, z czasem człowiek nawet nie będzie martionetką, po prostu nie będzie kierowcą - bo nawet najlepszy z kierowców będzie spowalniać globalny ruch. To jest dość pewna przyszłość, ale nie najbliższa.

Portret użytkownika Ja

Proponuję pozakladać na

Proponuję pozakladać na skrzyzowaniach np. działka typu gatlinga, które uruchomią się gdy jakiś
pirat przejedzie na czerwonym swietle, lub gdzieś na trasie gdy przekroczy dozwolona prędkość ;]
 
P.S. Gwarantuję, że kierowcy bhardzo szybko naucza się jeżdzić zgodnie z przepisami ;]

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Skomentuj