Kategorie:
Islamska inwazja na Europę nadal trwa i w najbliższych miesiącach może wręcz dojść do jej znacznej intensyfikacji. Turcy pod wodzą religijnie nastawionego sunnickiego prezydenta Erdogana po prostu traktują uchodźców jako element prowadzonej polityki, zmuszając Unię Europejską do spełniania kolejnych żądań Ankary. Jak zatem mogą wyglądać kolejne miesiące i jaka powinna być reakcja UE?
W lewackich europejskich mediach niestety wciąż słychać ckliwe opowiastki o "kobietach i dzieciach" rzekomo uciekających z obszaru wojny. Nawet gdy owe "dzieci" zaczęły obmacywać i gwałcić europejskie kobiety, lewactwo odwracało głowę, a co bardziej skrajni przedstawiciele tego neomarksistowskiego nurtu oskarżają ofiary, że prowokowały i "nie utrzymały bezpiecznego dystansu".
Do tego dochodzi ekstremalny wzrost ryzyka zamachów terrorystycznych w Europie, które spowodowało, że w posiadających dużą diasporę islamską miastach takich jak Paryż czy Bruksela, strzelaniny stały się codziennością, a co jakiś czas dochodzi do mniejszej lub większej masakry. Nic nie wskazuje na to, aby ten stan rzeczy miał się poprawić w najbliższym czasie, ale za to bardzo wiele wskazuje na to, że sytuacja ulegnie pogorszeniu.
Cały czas powraca też temat tak zwanych kwot imigranckich, czyli mechanizmu procentowej relokacji przybyłych islamistów wśród krajów członkowskich Unii Europejskiej. W planach Polska miałaby przyjmować kilka procent przybyłej populacji "ludu pustyni". Skoro nawet przewodniczący Rady Europejskiej - Donald Tusk - przyznawał, że do Europy jedzie nawet 10 milionów islamistów, oznacza to, że mówimy o setkach tysięcy przybyszów, którzy z zasady nie integrują się i tworzą zamknięte społeczności szybko radykalizujących się potencjalnych wojowników o Islam na naszym kontynencie.
Trzeba przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy islamiści przeprowadzili próbę inwazji na Europę. Kiedyś był po prostu inny kierunek natarcia. Hiszpanie wyparli najeźdźców okupujących Półwysep Iberyjski dopiero w XV wieku. Przez następne setki lat kolejne próby islamskiego podboju Starego Kontynentu były odpierane dzięki męstwu i sile oręża Rzeczpospolitej.
Czy teraz znajdzie się ktoś, kto odeprze ten atak? Niestety nie widać na to obecnie szans. Decydenci z UE konsekwentnie twierdzą, że napływ takich nienawidzących Europejczyków mas ludzkich to "wzbogacenie kulturowe". Można nawet uznać, że to zaplanowana akcja wymiany obywateli koordynowana przez Niemcy.
Większość Polaków sądzi, że problem z islamską inwazją, zwaną kryzysem migracyjnym, ich nie dotyczy, ale to tylko złudzenie, bo te zmiany na jakimś poziomie dotkną każdego z nas. Już obecnie w miejscowościach znajdujących się w pobliżu polskiej zachodniej granicy, obserwuje się coraz więcej tak zwanych "uchodźców" i będzie ich coraz więcej, bo arabskie masy Niemcy spychają na wschód, niczym sąsiad ustawiający uciążliwie szczekającego psa, przy płocie sąsiada.
Wydaje się, że jest już czas na to, aby przestać mydlić oczy Polakom, że trzeba za wszelką cenę utrzymać nasz kraj w strefie Schengen, bo w obecnej sytuacji jej opuszczenie jest po prostu koniecznością. Narzucona przez Niemcy, europejska polityka imigracyjna, zakładająca przyjmowanie wszystkich jak leci jest po prostu nie do obrony i ktoś musi zatrzymać to szaleństwo, albo po prostu nadszedł czas wystąpienia z tej patologicznej i niebezpiecznej organizacji jaką stała się obecnie Unia Europejska.
Komentarze
Zapraszam na www.PrawdaDlaPolaka.5v.pl
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Strony
Skomentuj