"Przełomowe" porozumienie - Turcja stawia Unii Europejskiej kolejne żądania ws. kryzysu migracyjnego

Kategorie: 

Źródło: Flickr/Kancelaria Premiera/CC BY-NC-ND 2.0

Minionej nocy zakończył się ważny szczyt, który miał na celu wynegocjowanie porozumienia w sprawie powstrzymania nielegalnej migracji do Europy. Turcja, która eksportuje na nasz kontynent islamski ekstremizm, zażądała tym razem nie tylko większej ilości pieniędzy. Jest to do prawdy zaskakujące, że mówi się tu o jakimkolwiek przełomie.

 

Choć Donald Tusk, były premier Polski a obecnie przewodniczący Rady Europejskiej, ogłosił że "dni nielegalnej imigracji do Europy dobiegły końca", to rozmowy były trudne i niczego jeszcze nie uzgodniono. Unia Europejska i władze Turcji omawiały jedynie propozycje a kolejny szczyt zaplanowano na 17 i 18 marca.

 

Podczas negocjacji, a właściwie to szantażu, pojawiły się pewne nowości. Turcja zapewniła że powstrzyma migrację do Europy ale nie za darmo. Rząd w Ankarze stwierdził że 3 miliardy euro to zbyt mało i zażądał 6 miliardów euro do 2018 roku. Chce również zniesienia wiz i przyłączenia się kraju do Unii Europejskiej. To jednak jeszcze nie koniec tej absurdalnej listy wymagań.

 

Pojawiła się nowa propozycja - Turcja pomoże Grecji i będzie zabierać do siebie nielegalnych migrantów, ale w zamian chce aby Unia Europejska przyjmowała taką samą ilość "syryjskich uchodźców" z Turcji. Trudno nie wyczuć w tym jakiegoś krętactwa. Oznacza to, że UE tak czy inaczej musi przyjąć nowych migrantów, co niestety nie zapewni Europie bezpieczeństwa. Na to już jest niestety trochę za późno - przecież nasz kontynent już został w znacznej mierze zislamizowany, choć może być jeszcze gorzej.

 

Teraz pojawia się pytanie czy UE zgodzi się na stawiane żądania, choć trzeba przyznać że nie ma innego wyjścia. Erdoğan groził przecież, że Europę zaleje fala uchodźców jeśli nie otrzyma zadowalającej ilości pieniędzy. Pozostaje mieć nadzieję, że porozumienie rzeczywiście zostanie wreszcie zawarte a Turcja nie zacznie stawiać kolejnych warunków.

 

 

Źródło: http://www.politico.eu/article/turkey-raises-the-stakes-on-summit-deal-ahmet-davutoglu-migration-summit-refugee-crisis-brussels/

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Ja

Teraz imigranci będą legalnie

Teraz imigranci będą legalnie przekraczac granice z UE, gdy już zostana zniesione wizy pomiędzy Turcją a UE. Przecież nikt nie twierdzi, że imigranci nie mogą dostać obywatelstwa tureckiego, ponadto wraz z nimi, łatwiej i bezpieczniej będą mogli dotrzeć do nas terroryści.
 
P.S. Nic nie zostanie zahamowane, tylko zalegalizowane, a ukróci się co najwyżej biznes przmytniczy...

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Portret użytkownika juras

Turek śmieje się z naiwności

Turek śmieje się z naiwności "wodzów"UE pieniądze wezmie a islamistów pobratyńców przegoni do UE kasa im jest potrzebna na wojnę z Kurdami. Kurski powie swoje przysłowie "Oj ciemny to lud (parlamentarzyci UE) każdą baję kupi"

Portret użytkownika danielov

Chyba juz nikt trzezwo

Chyba juz nikt trzezwo myślący nie wątpi w to że islamizacja europy to jest globalny plan mający na celu wprowadzenie świata/ Europy  w Chaos. Pomijając juz fakt ze wpuszczono do Europy sporą ilośc terrorystów zwanych potocznie emigrantami pragnę zwrócić uwagę na to ze znalezlismy się w takim punkcie w którym albo cywilizowana ludzkosc wywoła rewolucję zwaną wojną domowa czy jak to zwał jak chciał- albo całe rzesze terrorystów przybędą w przeciągu bieżącego i nastepnego roku. Im jest ich więcej tym pewniejsze jest to że zgotują cywilizowanym ludziom rzeż w stylu  wczesnego sredniowiecza. 
Dlaczego rządy europejskich państw tuszują barbażyńskie zachowania tych dzikusów ? Boją sie ze ludzie wyjdą na ulice za wcześnie aby wyrazić swoje niezadowolenie a wtedy mogliby wybrac inną władzę, wprowadzić inne prawo itd... 
 
 

Portret użytkownika Dr Piotr

Patrząc na to co jest

Patrząc na to co jest planowane dla Europy, to dadzą Turcji to, co ona zarząda z prostego powodu. Po wejściu
Turcji do UE, pozbędzie się ona sprytnie nadmiaru uchodźców jednym ruchem...nada im wszystkim błyskawicznie obywatelstwo tureckie i ta cała banda będzie mogła bezproblemowo wjechać do każgo karaju unijnego. Tym sposobem nawet Węgry, Czechy, Słowacja, Macedonia i inne kraje odmawiające teraz wjazdu uchodźcom, nie będą w stanie się obronić.
Zaleje nas fala islamskiego gówna i jeszcze my sami za to zapłacimy z funduszy unijnych, czarny humor na max.
Jedyny ratunek widzę w Węgrach, które mogą okazać się na tyle odważne, że wystąpią z UE,uszczelnią na max granice i dadzą tym znak innym państwom, że to jedyny sposób na ratowanie się przed zalewem islamskim śmieciem.

Portret użytkownika Rojalista1410

Problem nielegalnej imigracji

Problem nielegalnej imigracji dziczy muzułmańskiej do Europy jest tylko i wyłącznie wynikiem nieudolnej, czy wręcz glupiej polityki prowadzonej przez europolitykow. W normalnym państwie jest prawo, a za naruszenie granic strzela się do potencjalnych napastników. Podczas, gdy tutaj nie są w stanie poradzić sobie z prostą kwestia. Wystarczyłoby zatopić jedna łódź z imigrantami to nikt by się nie osmielil na ponowny atak. To inwazja, z ktora trzeba walczyć i zastrzelił tych islamskich bandytów. Podobnie jak europolitykow odpowiedzialnych za to tchurzowskie zachowanie.

Portret użytkownika achiles

JUŻ NIE RAZ ZACHÓD

JUŻ NIE RAZ ZACHÓD BOMBARDOWAŁ I STRAZELAŁ, DO TYCH LUDZI, KTÓRZY OBECNIE UCIEKAJĄ ZE SWOICH KRAJÓW, OD TEGO, NAPADAJĄC, NA TE KRAJE POD FAŁSZYWYMI POWODAMI !!! Warto o tym pamietać, jak jeszcze raz napiszesz podobne GŁUPOTY, że należy strzelać, do prawdziwych UCHODŹCÓW, którzy, przed okropieństwami wojen ze swoich DOMÓW uciekają. Oczywiście należy zlikwidować brodatych dzikusów, którzy te piekło tym LUDZIOM tam tworzą i zadbać o godne ŻYCIE w przejściowych osrodkach, gdzieś w KRAJACH OSCIENNYCH, na co teraz należy dać KASĘ, lecz, nie dla turasów, bo to oni są przyczyną też bezpośrednią i pośrednią w Syryjskim PIEKLE, jakie jest zwykłym ludziom gotowane, na Syryjskiej ziemi. TROCHĘ WIĘCEJ EMPATII, BO TO PRZEZ JEJ BRAK WCZEŚNIEJSZY U EUROPEJCZYKÓW I OGÓLNIE ROZUMIANYM ZACHODZIE MAMY DZIŚ, TO CO MAMY. NIE MA SKUTKÓW, BEZ PRZYCZYNY, przyczyna, to zachód, który napadał, na Syrię, Irak, Afanistan, Libię, a SKUTEK, to morze uchodźców, którzy przed okropieństwami WOJNY uciekają i brodate dzikusy, które z tego korzystają mieszając się w ten LUDZKI POTOK !!!

ZOSTAŁBYŚ I MIESZKAŁ DALEJ W SWOIM MIEŚCIE I DOMU, GDYBY, TAK DZIŚ WYGLADAŁO  ???
 

Portret użytkownika arralon

Moim zdaniem, zydomasoneria

Moim zdaniem, zydomasoneria zrobi wszystko by zniszczyc Europe i jej rdzennych mieszkancow. To najliczniejsze skupisko inteligencji  na swiecie, a dla nich to jest problem na drodze do NWO.  Ich przejsciowym problemem stal sie rowniez fakt, ze wszystkie islamskie darmozjady co prawda  godza sie na  czekanie do wezwania na akcje "Zabij niewiernego", ale wszyscy chca czekac tam, gdzie za siedzenie na dupie najwiecej placa.  Juz powoli cichna glosy o przymusowej relokacji muzulmanskich smierdzieli. Coraz glosniej za to o wyrownaniu zasilkow i plac w calej EU. Po co zmuszac i ich i nas?  Z tureckimi paszportami, juz jako legalni "ewropejsyczy." zaleja szybko nawet reszte opierajacej  sie jeszcze  "wyszehradzkiej"  czesci europy, bo placa tyle samo a kobitki ladniejsze ;))  I wlasnie dlatego turasy dostana wszysko czego sobie tylko zazadaja...  A nas ratuje tylko wystapienie z UE i powrot granic...z wysoookim murem na nich oraz powszechnym OBOWIAZKIEM posiadania broni! Pozdrawiam

Portret użytkownika achiles

 Bruksela zamyka oczy na

 Bruksela zamyka oczy na despotyzm, cenzurę i brutalność Ankary, obiecując jej członkostwo w Unii Europejskiej w zamian za pomoc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego i zachowanie stabilności w Turcji na tle płonącego Bliskiego Wschodu – pisze komentator „The Guardian” Paul Mason. Zdaniem Paula Masona z  Guardiana, widok europejskich liderów, kłaniających się w pas tureckiemu prezydentowi na szczycie UE-Turcja, był odrażający.Unia Europejska szuka pomocy w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego w kraju, w którym  nasila się despotyzm i cenzura. Turcja prowadzi wojnę przeciwko mniejszościom etnicznym, jednostki specjalne policji szturmują redakcję opozycyjnej gazety „Zaman”, tureckie służby specjalne są oskarżane o zaopatrywanie w broń Państwa Islamskiego, tureccy żołnierze zastrzelili rosyjski bombowiec i – dziwi się Mason  – mimo wszystko, Ankara liczy na członkostwo w UE. Jeszcze trzy lata temu wydawało się, że Erdoganowi udało się osiągnąć równowagę wewnątrz w kraju. Można było zaryzykować stwierdzenie, że dwie grupy społeczne – postępowa i reakcyjna – będą mogły pokojowo współistnieć, Kurdowie zamienią walkę powstańczą na miejsca w parlamencie wśród opozycji, a sam Erdogan „poprowadzi kraj do członkostwa w UE, ale dość powoli, by oczywiste niedociągnięcia w demokracji można było ignorować”. Ale teraz wszystko się zmieniło. Turecki prezydent brutalnie tłumi protesty. Sprowokował zerwanie rozejmu z Partią Pracujących Kurdystanu i w zasadzie spalił kilka miast na południu Turcji, które zamieszkiwali Kurdowie.  Natomiast Unia Europejska zamyka oczy na coraz słabszą demokrację w tym kraju i na działania zbrojne przeciwko cywilom. Ale to nic w porównaniu z tą kartą, którą może wyciągnąć z rękawa Erdogan. Na tle zniszczonych lub rozpadających się państw, np. Afganistanu, Jemenu, Iraku i Syrii, im więcej niepowodzeń znajdzie się na koncie tureckiej demokracji, tym bardziej Zachód powinien ją wspierać. I czym bardziej Komisja Europejska nalega głównie na to, że kiedyś Turcja będzie członkiem Wspólnoty, tym silniejsi stają się w Europie gracze, którzy chcą opuścić unię – pisze Paul Mason. Europejczycy mają prawo znać prawdę o Turcji. Unijne kierownictwo w listopadzie chwaliło Ankarę za sukcesy gospodarcze mimo tego, że już wówczas były widoczne wszystkie oznaki tyranii. Podstawowe pytanie: czy państwo, które otwarcie narusza wszystkie  kryteria przystąpienia do UE, ma perspektywy na członkostwo? Zdaniem Mason odpowiedź jest jedna: oczywiście, że nie ma i europejskie kierownictwo powinno poinformować o tym Erdogana.

Portret użytkownika achiles

Wywiady Turcji i Stanów

Wywiady Turcji i Stanów Zjednoczonych zacieśniły współpracę. Jak pisze „The Washington Post”, na granicy z Syrią działa wspólne centrum koordynacyjne CIA i MIT (Narodowa Organizacja Wywiadowcza).  „CIA i jej turecki partner, Narodowa Organizacja Wywiadowcza, zarządzają tajnym centrum koordynacyjnym w pobliżu granicy z Syrią” – pisze gazeta, dodając, że współpraca dotyczy nie tylko CIA, ale i „innych agencji wywiadowczych Stanów Zjednoczonych”. Współpraca między wywiadami obu krajów ma wychodzić „poza ramy działalności w zakresie zagranicznych bojowników”. Według źródła gazety, z bazy wojskowej Incirlik na południu Turcji startują drony CIA, które gromadzą dane na terytorium Syrii. Wcześniej dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove powiedział, że amerykańsko-tureckie stosunki w sferze wojskowej są „bardzo silne”, pomimo napięć wokół Syrii. Relacje na linii Waszyngton-Ankara pogorszyły się, bo Amerykanie wspierają Kurdów na północy Syrii. Kurdyjskie siły samoobrony walczą z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Tymczasem Turcja uważa syryjskich Kurdów za terrorystów i ostrzeliwuje ich pozycje. Jednocześnie USA twierdzą, że Turcja pozostaje „ważnym sojusznikiem w ramach NATO” i apelują o zaprzestanie ataków na grupy zbrojne, które walczą przeciwko PI
RĘKA RĘKĘ MYJE, A UNIJNI PAJACE TYLKO ROBIĄ DOBRĄ MINĘ, DO ZŁEJ GRY I NADAL MASOM MATACZĄ !!!

Portret użytkownika achiles

Po raz pierwszy od pięciu lat

Po raz pierwszy od pięciu lat w wielu miejscach w Syrii panuje względny spokój. Rozejm generalnie jest przestrzegany - oceniła szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.  „Zaprzestanie działań zbrojnych w zasadzie się utrzymuje, choć dochodzi do naruszeń w różnych miejscach Syrii. Tym nie mniej, według ogólnej oceny, rozejm generalnie jest przestrzegany.  Przez tydzień od końca lutego sytuacja znacząco się poprawiła w porównaniu z poprzednimi tygodniami” – powiedziała Mogherini podczas debaty w Parlamencie Europejskim. „Oznacza to, że być może po raz pierwszy od pięciu lat trwania tego konfliktu widzimy w wielu miejscach Syrii względny spokój” – zaznaczyła szefowa unijnej dyplomacji. W Syrii od 27 lutego obowiązuje zawieszenie broni uzgodnione przez Rosję i Stany Zjednoczone. Z rozejmu wykluczono dżihadystów z Państwa Islamskiego oraz z Frontu al-Nusra, który jest związany z Al-Kaidą.

Strony

Skomentuj