Australijczyk sfilmował uderzenie pioruna, które miało miejsce kilka metrów od niego
Image
youtube.com
Australijczycy Nick Panagiotou i Daniel Dudman 31 stycznia przebywali w szopie nad brzegiem akwenu na południu od Sydney w Australii. Jeden z nich zaczął nagrywać swoim telefonem nadchodzącą burzę.
Jak podaje brytyjski The Telegraph, gdy jeden z mężczyzn rejestrował telefonem sytuację przed nadejściem burzy, kilka metrów od operatora nagle uderzył piorun. Uczestnicy zdarzenia byli bardzo przestraszeni, ale na szczęście żaden z nich nie odniósł obrażeń.
- Dodaj komentarz
- 5296 odsłon
Jaki "gospodarz" takie
Jaki "gospodarz" takie podwórko !!!!.
Najlepsze jest to że jeden z
Najlepsze jest to że jeden z nich mówi że to przeczówał.
Ciekawe. I nie żebym tu się doszukiwał fałszu, foto audio montażu.
Jakie to musi być uczucie. Wiedzieć że Śmierć nadchodzi.
Troche jak w serii tych filmów "Oszukać przeznaczenie"
FEJK
FEJK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak zawsze gdy dwom homosiom sie nudzi !!!
ja bym się chyba zesrał xD
ja bym się chyba zesrał xD
Cyt.: "Nie dotykaj mnie" ,
Cyt.: "Nie dotykaj mnie" , "Nie wychodz na zewnatrz" , "Oooooooooooo,poczulem to,poczulem" ... SOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO GEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ !!! ;)